Inne miejsca

piątek, 26 października 2012

podwórzowe wieści: wieje nudą

Witajcie!

Odleciałam nieco od bloga. Dlatego teraz wyjątkowo chciałabym tutaj, w poście, podziękować za przemiłe komentarze i słowa uznania dla motyli i tulipanów z poprzednich wpisów. Cieszę się że i Wam przypadły do gustu próby innych technik niż nieśmiertelne xxx ;)

Co prawda tempo ostatnio mi wybitnie spadło, ale dobra wiadomość jest taka że nie zarzuciłam całkowicie robótek. Jestem na etapie ostatnich ściegów w motylim tle.

Jak mi się znudzą motyle-fruwacze lub też będę potrzebowała bardziej mechanicznej roboty (bo motyle zaraz wejdą w fazę artyzmu a nie tłuczenia bloczków) to wrócę do bieżnika lagarterskiego.
Oj, tam to dopiero będzie młócka!
Skończyłam wszystkie brzegi, czyli serce bieżnika.


 Zostało wykończenie brzegu. Jak widać na zdjęciach zaczęłam już fragment robić. To jest dopiero mechaniczna robota, uwierzcie!
W sam raz na 'odmóżdżenie' ;)
No ale czasami i tak trzeba.


Nie jestem jeszcze pewna czy to wykończenie mi się podoba (bo niestety na razie nie ma dla mnie nic ładniejszego niż zakład + mereżka) ale zgodnie z zasadą że trzeba się rozwijać żeby nie stać w miejscu, postanowiłam sobie nauczyć się tego typu ściegu żeby poszerzyć warsztat.

Wiem że nudą zaczyna wiać: tylko motyle i kwiotki. Ale niestety takie prawo duuużych robótek. No i prawo skurczonego czasu. Nie narzekam, nie narzekam!!! Dobrze że sen nigdy nie stanowił sensu mojego istnienia ;)


Pozdrawiam serdecznie Podczytywaczki i Komentatorki. Myślę że już powoli będę wracać do blogowego świata i częściej odpowiadać na komentarze.

Ściskam!

17 komentarzy:

  1. Bieżnik już wygląda interesująco, a wykończenie wychodzi całkiem, całkiem i czasami może lepiej jak coś jest nudne, niż trudne:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wykończenie jest doskonałe i pasuje. Co widać na zdjęciu całości pracy. Na rogach dodałabym chwościki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł z chwościkami kupuję! Będzie rewelacja !

      Usuń
  3. jeśli miałabyś ochotę poszerzać "kiedyś,kiedyś" warsztat grupowo to oczywiście jestem chętna.Mereżka zawsze mnie kręciła :)pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  4. Bieżnik już w zasadzie skończony. Bardzo mi się podobuje :-)
    Zarówno całokształt, jak i wykończenie (bardzo ciekawy ścieg).

    A brak czasu na blogowanie - zrozumiały ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie. wszystko pasuje. i nawet nudny brzeg to zawsze coś innego niż tylko xxx. trzeba poszeżać horyzonty, albo tak jak niektórzy (czyt.ja) oglądać innych pstępy i ślinić się z zachwytu i zazdrości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arabesko, trzeba zebrać się na odwagę :) Bo umiesz to na pewno tylko jeszcze o tym nie wiesz!

      Usuń
  6. Prostsze motywy też są potrzebne, bo niby nic, ale jednak uzupełniają całą wymagającą część.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ania, proste niekoniecznie znaczy nieciekawe :)

    Dłubaj dłubaj, niewiele Ci zostało do końca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anuś - niby proste a jakie zagmatwane :)

    Moje córki mówią, że im teraz rozum spłynął do cycków i dobrze im z tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuś, a mi nie jest z tym dobrze. Mój mózg jest tam gdzie był. Spłynął brzuch, dodatkowe kg i fatalne samopoczucie oraz brak akceptacji dla zmian które zaszły w moim ciele i życiu. Jestem cała na NIE :((

      Usuń

Dziękuję za kilka słów :)