Inne miejsca

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DFEA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DFEA. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 października 2012

Zemsta oprawcy 2 - Dalia DFEA

Ostatnio mam czas na finalizowanie.
Oto i kolejna praca która doczekała się oprawy i kołka.
Zdałam sobie sprawę z tego że nie pokazałam tutaj nigdy ukończonej pracy choć przecież skończyłam ją robić w marcu!
Zatem nadrabiam zaległości. Pierwsza fotka jeszcze z kwiatkiem na ramie - dosłownie gorąca bułeczka - przy świetle nocnym, zrobiona właśnie w marcu tego roku.



Kolejne zdjęcia to już oprawiony haft.
Dahlia by DFEA 
Fabric: Zweigart Belfast Linen, Antique White 
Threads: DMC

Dahlia by DFEA

Dahlia by DFEA

Dahlia by DFEA

Dahlia by DFEA

Dahlia by DFEA

Pozdrawiam Was jak zwykle ciepło! Dziękuję Wam za przemiłe komentarze i maile którymi ostatnimi czasy zostałam - dosłownie - zalana!

Bardzo, bardzo Wam dziękuję i ściskam serdecznie! 

I .... wciąż proszę o mocne trzymanie kciuków oraz górę pozytywnych myśli. Przydadzą się takiemu nerwusowi jak ja ;)


niedziela, 12 lutego 2012

znowu kwieciście

Jak dobrze spędzić weekend w domu... mieć czas posprzątać. Zrobić zupę z przepisu znalezionego w internecie (z blogu Liski: soczewica z curry... mniam....)
Wyjść do teatru. 
Zrobić lasagne ze szpinakiem i ... wyszywać.


Dalie rosną, sepie górą. Ale i kolory wreszcie się pojawiły.


Dobrego tygodnia!

wtorek, 31 stycznia 2012

Kwiatek

Zaczęłam jakąś chwilę temu, zaraz po chłopaku.
Zakochałam się w tych kwiatkach już ze sto lat temu, ale ciągle stały w kolejce. Z myślą o nich robiłam ostatnie zamówienie lnu nawet. Niespodziewanie takie mnie ciśnienie wzięło że MUSI BYĆ TERAZ bo się uduszę.
No to wyszywam.
Na razie pokazuję tyle. Na zachętę.
I cieszę się jak czubek każdym krzyżykiem. Jakiś mam bardzo entuzjastyczny stosunek do kwiatka - nie wiem skąd.

Tylko do jednego nie mogę się przyzwyczaić.... po wyszywaniu jedną nitką muliny na jednej nitce lnu teraz wyszywanie dwoma nitkami na dwóch nitkach jest jak ...rąbanie kamieni, jak praca w kamieniołomach, jak, jak.... jak balet w wykonaniu słonia.

I pomimo że mam już dużo więcej niż tu prezentuję (ręka powinna przywyknąć!!!) cały czas wyszywam ze świadomością że układam bruk a nie haftuję - buuuu!!!!


Za to przy wyszywaniu nauczyłam się słuchać audiobooków. Cudne to zajęcie. W ten sposób 'przeczytałam właśnie Igrzyska Śmierci S.Collins.

Normalnie wracam do życia.