Inne miejsca

poniedziałek, 31 grudnia 2018

Podsumowanie 2018

Na święta nie zdążyłam, ale teraz jest trochę wolniejszy czas więc wzięłam się za podsumowanie upływającego 2018 roku. 
Ostatnie pół roku było dla mnie bardzo intensywne prywatnie. Najpierw miesięczna podróż na x-dzieste urodziny, powrót do pracy na pełen etat, intensywna rehabilitacja Wojtka, dodatkowe zajęcia Jaśka.... o takich banałach jakie realizuje każda z nas czyli oganianie domu i ogrodu nie wspomnę. Opiekunek i babć tutaj nie ma.
I przyjęłam już do wiadomości, że w pewnym momencie organizacja czasu i świetna logistyka przestaje mieć znaczenie. Tę granicę przekraczamy wtedy gdy twarda długość zajęć obowiązkowych zaczyna przekraczać 20h na dobę. 
Wycofałam się w znacznym stopniu z 'internetów', jak widać blog też poszedł w odstawkę. 
Ale nie zaprzestałam szycia, po nocach głównie. 
A to co szyłam, cieszy moje oczy w domu i pracowni. 
Najwięcej chyba można zobaczyć na mojej stronie na Facebook. Nie ma co ukrywać że dużo prostsze jest szybkie wrzucenie zdjęcia na media społecznościowe niż ich obrabianie, podpisywanie i zamieszczanie tutaj. A i zamknięcie mojej ulubionej picassy (która w znacznym stopniu minimalizowała ilość kroków niezbędnych do obróbki zdjęć) nie poprawiło sytuacji. 

Jest kilka prac których nie publikowałam tutaj. I te sobie jeszcze zostawię do opisania. A teraz przedstawiam kolaż zdjęć prac wykonanych w 2018r. Niektóre w fazie półproduktu zwanego topem.

Prace większe, wielkości narzutowej.
Top z trójkątów Berniny czeka na wypikowanie.....


Miniquilty:

Różne, użytkowe.



Są jeszcze dwie prace: jeden gotowy bieżnik którego zdjęć znaleźć nie mogę. I top narzuty na łóżko. Który jest w profesjonalnym pikowaniu z uwagi na pokaźny rozmiar.
 
Poza zupełnie manualnymi aktywnościami, pojawiła się również spora ilość przedsięwzięć organizacyjnych:

  • wciąż biorę udział w pracach Stowarzyszenia Patchworku Polskiego (SPP). Na początku roku organizowałam wraz z Kamilą z Work with patches, Wymianę tylko dla quilterki. Tutaj znajduje się jej podsumowanie 
  • we wrześniu, na zaproszenie pracowni Pitu Pitu z Płocka, prowadziłam kompleksowy kurs szycia "quilt od A do Z"  ; mam nadzieję że wiosną poprowadzimy jeszcze wspólnie takie kursy szycia quiltów;
  • we wrześniu organizowałam udział Stowarzyszenia w pierwszej edycji Festiwalu Szycia którego głównym organizatorem jest Wytwórnia Śliczności,  jak również prowadziłam przez dwa dni kompleksowy kurs szycia "quilt od A do Z"
  • w tym roku doszło również do skutku sfinalizowanie międzynarodowej wymiany miniquiltów "International Mini Quilt Exchange"; moją pracę dostała Norma z Denver a ja otrzymałam bieżnik od Normy; pokażę go Wam wkrótce.
  •  w ostatniej chwili zdecydowałam się przyłączyć do zabawy "Z mchu i paproci" który organizuje SPP w osobie Eli Zeman; to będzie dla mnie wyzwanie gdyż praca będzie wymagała zapewne nieco więcej artystycznego polotu i kreatywności niż zazwyczaj a ja nie czuję się mocna w tych obszarach
A moje prace można było pooglądać:
  • w kwietniu mapa "Dookoła świata" prezentowała się w Bolesławcu na wystawie "Świat tkanin i kolorów"
  • w listopadzie moją pracę "On board" można było oglądać na wystawie pokonkursowej "Biało-czerwona" zorganizowanej przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku na stulecie odzyskania niepodległości; tę pracę też pokażę jeszcze;
  • z końcem roku Stowarzyszenie wydało kalendarz na 2019 w którym w maju znalazła się moja praca, poduszka Arcadia Avenue 
I tyle sukcesów. 
Ufo-ki wyglądają z każdego kąta. A top trójkątów Berniny wisi już od kwietnia na poręczy schodów. Żeby się nie pogniótł zwinięty w szufladzie ;)

Planów na 2019 nie robię. 
Będę szczęśliwa jeśli cokolwiek ukończę. Czy będzie to top, czy też będzie to wykończona praca. 

Wam życzę wszystkiego najlepszego na Nowy Rok ! Abyście mieli czas robić to co jest potrzebne do szczęścia, aby w chwilach zabiegania znaleźć czas dla siebie a nade wszystko życzę Wam zdrowia.  
Howgh!

Edit: za diabła nie chce się zmienić czcionka na większą pomimo miliona prób zmiany  i zapisywania.....A tekst nowy przyjął, ale zmian w czcionace już nie- dziad a nie blog!

sobota, 29 grudnia 2018

Niepodległościowo na zakończenie roku stulecia

Kończy się już rok stulecia odzyskania niepodległości. 
Warto więc może w ten czas podsumowań roku, pokazać pracę która pochłonęła najwięcej czasu w upływającym roku. 
Zaczęłam ją szyć w końcówce czerwca. Skończyłam dokładnie w połowie września. 
A praca była odpowiedzią na  ogłoszony przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku konkurs "Biało-czerwona"
Chociaż konkurs był ogłoszony z powodu uczczenia 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, to dla mnie miał również wymiar całkowicie osobisty. 
Wzór który wpisywał się idealnie w założenia konkursu tkwił w mojej głowie już od kilku lat. A dokładnie od 2014 roku kiedy to pierwszy raz go zobaczyłam i nawet nie przespałam nocy na jawie marząc o uszyciu tej konkretnej pracy. Krótko potem wpadła w moje  ręce gazet ze schematem. I była w domu. 
Konkurs SPP był motywacją do działania. 
Mam nadzieję, że prace pojeżdżą nieco po różnych miejscach wystawienniczych, ale już ciepło myślę o dniu w którym otrzymam go z powrotem i zawiśnie u mnie w domu. 

Bardzo odpowiada mi jego harmonia i prostota wygenerowana zgrabnie, pomimo ilości elementów jakie w sobie łączy.

Oto MÓJ biało-czerwony quilt.



I tutaj na wystawie w Teatrze Ziemi Rybnickiej.

 
Dane techniczne: 
Inspiracja: Quilt został wykonany na podstawie projektu zamieszczonego w
gazecie "American Patchwork & Quilting, 12/2014" 
Projekt quiltu: Pat Wys of Silver Thimble Quilt Co.
Rozmiar pracy: 192cm wys x 144cm szerokość 
Tkaniny: Kona Tomato i White z Craftfabric.pl
Tkanina na tył: Cardigan Girls  - Czerwone kropeczki z Craftfabric.pl
Wypełnienie: 180g/m2 poliester od kiltowo.pl

Oto kilka ujęć w trakcie pracy: 




Blok centralny szachownicy i plecy. No tak to się szyje przyjemnie!
Układałam dopóki nie skończyła się tablica ;)





Pierwsze próby pikowania:






 Pikowanie bocznych boków:

Wreszcie lamówka, na kilka godzin przed upływem terminu.
Wszystkie zgłoszone prace można obejrzeć tutaj: Blogspot
Album zdjęć Stowarzyszenia Polskiego Patchworku: FLICKR

A na koniec zrobiło mi się niezmiernie miło gdy na moim koncie IG komentarz zostawiła autorka wzoru: