
Mam połóweczkę. Jestem niezadowolona z dwóch powodów:
1. wolno mi idzie; szkoła i święta nie idą w parze z wyszywaniem
2. co gorsze, wkradł się jakiś straszliwy błąd w obrazku. Przyglądałam się, przyglądałam i doszłam do wniosku co spartaczyłam. Na malutkim oryginalnym kolorowym obrazku te okiennice i drzwi miały inny kolor (blady niebieski), a w moim 'pirackim' opisie wskazane był bardzo wyraźne zupełnie inny kolor: blady żółty.
Doszłam do wniosku, że jednak wskazane w oryginale opisy nie są poprawne i uznałam że pół wykonanej pracy (okiennice + drzwi) kwalifikuje się tylko do sprucia. Wahałam się trzy dni, ostatecznie jednak dzisiaj postanowiłam że żółtą mulinę wypruję i wyszyję okiennice i drzwi raz jeszcze, tym razem zgodnie z kolorami na obrazku oryginalnym, na niebiesko.
Ale zanim spruję kawał pracy, zrobię obrazek w całości, do góry, tym razem przy jeszcze jednym, niewyszytym teraz oknie uzywając docelowo niebieskiego koloru. A to za jakiś czas