Inne miejsca

niedziela, 28 kwietnia 2013

Drobiazg na kartkę

Chwilowo realizuję się w temacie ogród i ostro współzawodniczę z wiosną o palmę pierwszeństwa. Która którą zaskoczy ;)
To oznacza że wszystkie wolne chwile spędzam w ogrodzie (=lesie). Jak czas i okoliczności sprzyjają to sprzątam dom do którego na wiosenno-letni sezon przeprowadziliśmy się tydzień temu. Ogarnięcie po zimie też wymaga nieco zachodu i energii.
Na robótki już czasu fizycznie nie wystarcza. Ale to teraz. Wkrótce się zorganizuję i będę miała czas na przyjemności.
Wczoraj zasiadłam do haftu na kartkę. I wytworzyłam coś takiego co dzisiaj posłuży jako wkład do pamiątki urodzinowej dla Babci Marysi.

Akcja karteczkowa dla Babci Marysi  została zawiązana na FejsBoku przez Tami.
Zweigart Belfast, Antique White
Anchor 20 

Mam nadzieję że jak jutro wyślę kartkę to dojdzie na drugi koniec Polski we wtorek.
I mam cichą nadzieję że się Babci spodoba.

środa, 10 kwietnia 2013

Samplera mały postęp


W zasadzie od lutego niewiele drgnęło w moim samplerze. Po drodze były serca, ale przede wszystkim szycie, szycie, szycie.
Czas na powrót do krzyżyków.
W ostatni weekend zachciało mi się znowu jednokolorowych występów i machnęłam takie maleństwa. Przy tych dwóch literkach spinacz wydaje mi się wieżą Eiffla. A tymczasem jest to typowy spinacz biurowy a literki są malutkie.
Wyszywało się przyjemnie a do pracy zmobilizowała mnie ciekawość: jak przyszyć teraz tę łatkę do samplera? Jak będzie wyglądał przedsmak efektu końcowego?

Fabric: Zweigart Belfast Antique White
  Threads: DMC 642


I naszyłam, i mam:

Teraz czas na kolejne ściegi.

EDIT 10.04.2013: na fejsie wymyśliłyśmy jak można by bardziej zgrabnie przymocować ten jasny materiał  z haftem do tła. Na pewno będę kombinować bo teraz ta mała łatka (3,7cm x 5,3cm) jest mocno odstająca od bazowego materiału... :( Świetny pomysł ma również Beatka: wyszyć białe tło zamiast przyszywać łatkę :D Genialne w swej prostocie!

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Jajkowo

Jajkowe szaleństwo ogarnęło i mnie.
Do tej pory byłam antywielkanocna w rękodziele. Tymczasem okazało się że ja po prostu nie trafiłam wcześniej na technikę której wytwory mi odpowiadały.
Dopiero szycie pozwoliło mi odkryć że i owszem, temat zajęczo-kurczakowy  może być przyjemnym i emocjonującym wątkiem.
Przyznam się bez bicia, że zainspirowała mnie Magda Bańczyk. Widziałyśmy się na krótko przed Świętami i pokazała mi swoje jaja - no cudne! W środę wieczorem wpadłam na pomysł żeby sobie też takie uszyć. A zaraz potem wpadłam na pomysł żeby uszyć trzy - dla trzech Kobiet z którymi spotkam się w Święta.
I produkcja ruszyła. 





A to wszystkie trzy razem.
Już pewnie nigdy razem nie wystąpią bo powędrowały do różnych domów.


Mam nadzieję że te święta spędzicie miło i spokojnie, bez stresu i pośpiechu. Wesołych Świąt!