I oto szczęśliwie dotarłam do końca choinki przed planowanym urlopem. Takiego speeda dostałam dziś że lecę już z nóg, i chyba tylko adrenalinka mnie trzyma.
Pochwalę się sama: generalnie z kolorów dobranych jestem bardz
o zadowolona. Takie było moje zamierzenie abym nie miała kolorowej, szalonej choinki, ale dostojne i poważne drzewko. Zamiar zrealizowany. Szczegóły można obejrzeć
TUTAJ-DUŻE ZDJĘCIE.
Błędów podczas wyszywania miałam bez liku - i większości już nie poprawiłam. Trudno, kto nie zna wzoru - ten się nie dopatrzy. A kto zna, może przyjąć moje zmiany jako wkład własny do schematu.
Żałuję troszkę że na dole, pod pierwszą gałęzią wyszyłam kilka brązowych krzyżyków - trzeba było mi od razu w całości zdecydować się na koraliki
a teraz nie chce mi się poprawić. Ponieważ żałość jest nie wielka, bo efekt mnie zadowala, chyba poprawiać nie będę. Natomiast cieszę się że jak wrócę w listopadzie to zabiorę się od razu za wróżki a świąteczne dwie dekoracje natychmiast oddam do oprawców
Pozdrawiam!!!
P.S. Dostałam namiar na taki link, w którym jest coś... opis wystawy w Łodzi z punktu widzenia sklepu internetowego
http://www.needleart.pl/pl/wydarzenia/