Wreszcie udało mi się skończyć obrazek bombkowy, co komunikuję z wielką ulgą.
Przedłużył mi się okrutnie czas realizacji tego przerywnika na co miało wpływ kilka czynników, a przede wszystkim złośliwość rzeczy martwych – choć powinnam powiedzieć że kierownik tego projektu po prostu nawalił…..
Po pierwsze skończyła mi się mulina – o tak! To największa wina kierownika i jednocześnie analityka projektu. Jako analityk zapomniałam jak dużo jej schodzi podczas wyszywania na Aidzie w rozmiarze 14. A jako kierownik nie wzięłam pod uwagę ryzyka braku zasobów w postaci mulin i przed ukończeniem ostatniej bombki musiałam biegać po Warszawie w poszukiwaniu Anchora.
Po drugie, podczas weekendu była cudna pogoda.
Z tego też powodu całą sobotę spędziłam na spacerach po lesie w poszukiwaniu grzybków. Efekt był taki że o godzinie 18 zwiozłam do domu całą górę maślaków średnicy od 2 do 5 cm . Przy czym tych mniejszych było 95%. Wyobrażacie sobie jak długo trwało obieranie….
Natomiast w niedzielę znowu bardzo aktywnie spędziłam dzień na działce, ustalając z teamem specjalistów szczegóły dotyczące instalacji wodnych, odpływowych, piwnicy w budynku, ocieplania ścian, wylewek, zbrojeń i innych cudów
Po trzecie …. Zdemotywowałam się do wyszywania wróżek na cały tydzień więc i z przerywnikiem mi się nie spieszyło. Straciłam cel i muszę obmyśleć nową robótkę dla Siostry. Dziewczynka będzie następnym razem, tym razem będzie mały Junior i chyba trzeba Mu będzie podarować pierwszy samochód w życiu.
I tak miło kilka dni wypadło.
Ale nic to: nie marnowałam czasu i zaczęłam realizować drugi pomysł świąteczny: a mianowicie chuinkę. Piękna ona będzie jak już ją wydłubię. Ale pokażę jak chociaż odbiję się od najniższego poziomu gałązek.
Pozdrawiam Was serdecznie!!!!
o matko....haftowanie...to taka cudowna rzecz...poza moim zasiegiem od dłuższego czasu....to se chociaż pooglądam u innych.
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło, sie zastanawiam, dzie to powiesisz?
wpadłam na chwilę na multi celem podziękowań dla Agi, bo w tym biegu opiniowym zapomniałam. a tu taki fajne zobaczyłam bombeczki
dziś na zajęciach dzieciaki bawiły się fortepianem z włączanymi przy okazji czerwonymi światełkami.....świątecznie się zrobiło....
Sliczny przerywniczek. Tez chce wiedziec gdzie powiesisz. No i jak oprawisz :-) A samochody tez sie dobrze haftuje, zwlaszcza takie wypasione! A co do grzybow, to szczerze Cie podziwiam, w zyciu wybralam sie na nie tylko raz i nie bylo to z wlasnej i nieprzymuszonej woli. Lazialam po lesie za grzybiarzami i jak cos znalazlam, to zbieralam. Swiecie wierzylam, ze ktos to ode mnie wezmie, ale nic z tego! Sprawdzili, wyrzucili niewlasciwe a reszte radosnie wreczyli mi z powrotem, zebym sobie je jakos zrobila. Myslalam, ze sie wsciekne. Wlasciwie, to sie wscieklam, przy obieraniu rzecz jasna.
OdpowiedzUsuńprzerwynik świetnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńza grzyby podziwiam!!!
Dzięki Dziewczyny! Z tymi grzybami to myślałam że się zapłaczę: w końcu nawet mój Tata się zlitował i pomógł obierać. Ale jakie grzybki w occie będą :)))
OdpowiedzUsuńAniu, ja tez chce taki przerywnik!!!!!!! Moze w innym kolorze? Nie mam za duzo, a wlasciwie to wcale, czasu na xxx, ale moglabys sie podzielic schematem, bedzie mi milo miec go w swoim kompie :-))
OdpowiedzUsuńIza schemat poleci, nie ma płaczu :) sendnij mi tylko na PM-a adres. A kolory!!! As you wish!!! Może być nawet na złoto - ale tego nie polecam bo się zapłaczesz. Robi się szybko i jest dużo czasu, to może jednak po kilka xxx i dasz radę do świąt?
OdpowiedzUsuńpiękne te bombeczki!!!
OdpowiedzUsuńvery nice work!
OdpowiedzUsuń