Sto lat mnie nie było. Ostatnio tylko śpię, pracuję i czytam lub też dla odmiany w ostatnim tygodniu: jeździłam na nartach, spałam i czytałam.
Przed urlopem oczywiście pracowałam jakbym miała obrobić swoją tygodniową nieobecność. Bez sensu. I tak roboty nie przerobisz. Niestety przypominam to sobie zawsze po fakcie....
Za to już w górach: słońce (no dobrze: tylko 4 z 6 dni), ciepło, wiosnę czuć! Warunki do szusowania boskie.
Pojeździliśmy aż miło, tym razem we dwójkę bo i mój Połamaniec co już się zrósł też ze mną jeździł.
Niestety na koniec diabeł mnie podkusił wypożyczyć narty. A, ot tak: żeby sprawdzić jak to jest pojeździć na innych niż własne.
No i dostałam: nie narty a maszynki do jazdy. Blizzardy Viva Ultrasonic Sport Full Suspension.
Aj. Co za rakiety.
Niestety to zdarzenie niespodziewanie wydało wyrok na moje dotychczasowe K2. Które kocham i wydawało mi się że są bardzo, bardzo OK.
No, niestety nie są :((((
Pójdą pod młotek......
Jak już przeszła mgła (pierwszy dzień) i śnieżyce (drugi dzień) to mieliśmy stale taką pogodę:
Jak widać zdjęcia z komórki lepsze od tego z aparatu....
Urlop zaowocował dodatkowo przeczytaniem
i z rozpędu rozpoczęciem drugiej części:
Niestety robótki leżą od trzech tygodni :((((
Oby do Świąt.
środa, 28 marca 2012
poniedziałek, 12 marca 2012
Kolos 2011
I kto by pomyślał?
Że nasz mały Pawełek, co w dzieciństwie nazbierał w buteleczkę pchełek (jak mawiał mój śp. Dziadek Feluś), nasz urwis i ancymon co nigdy na doopie nie usiedział w spokoju, w połamanych okularkach i z nieodłącznym patykiem, sznurkiem i gwoździem w garści i w kieszeni. Kto by pomyślał że właśnie Pawełek zostanie Kolosem 2011?????
Kolosy to bodaj największa impreza podróżnicza w Europie. Nagrody wręczane są w podczas Ogólnopolskiego Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów.
W tym roku Kolosy 2011 przyznawane były w kategoriach: Podróże, Alpinizm, Żeglarstwo, Eksploracja Jaskiń oraz Wyczyn Roku.
Paweł za swoje 5 letnie podróżowanie stopem, żaglem, rowerem i na nogach, o których wspomniałam TUTAJ i TUTAJ dostał wyjątkową nagrodę w kategorii PODRÓŻE.
Nagrodę specjalną otrzymała Sztafeta Afryka Nowaka. Paweł przejechał 2 odcinki tejże sztafety, więc i tutaj dołożył swój pedał gazu do sukcesu teamu.
Poczytać o przebiegu całego spotkania i innych nagrodzonych można tutaj: Strona Kolosów LINK.
Jeju. Ale fajnie mieć takiego Brata*.
* syn Siostry mojej Mamy. Czyli najbliższy nie-rodzony Brat jaki może być.
Że nasz mały Pawełek, co w dzieciństwie nazbierał w buteleczkę pchełek (jak mawiał mój śp. Dziadek Feluś), nasz urwis i ancymon co nigdy na doopie nie usiedział w spokoju, w połamanych okularkach i z nieodłącznym patykiem, sznurkiem i gwoździem w garści i w kieszeni. Kto by pomyślał że właśnie Pawełek zostanie Kolosem 2011?????
Kolosy to bodaj największa impreza podróżnicza w Europie. Nagrody wręczane są w podczas Ogólnopolskiego Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów.
W tym roku Kolosy 2011 przyznawane były w kategoriach: Podróże, Alpinizm, Żeglarstwo, Eksploracja Jaskiń oraz Wyczyn Roku.
Paweł za swoje 5 letnie podróżowanie stopem, żaglem, rowerem i na nogach, o których wspomniałam TUTAJ i TUTAJ dostał wyjątkową nagrodę w kategorii PODRÓŻE.
Nagrodę specjalną otrzymała Sztafeta Afryka Nowaka. Paweł przejechał 2 odcinki tejże sztafety, więc i tutaj dołożył swój pedał gazu do sukcesu teamu.
Poczytać o przebiegu całego spotkania i innych nagrodzonych można tutaj: Strona Kolosów LINK.
Jeju. Ale fajnie mieć takiego Brata*.
* syn Siostry mojej Mamy. Czyli najbliższy nie-rodzony Brat jaki może być.
Subskrybuj:
Posty (Atom)