Nie muszę Wam mówić że Święta są wyjątkowym okresem. Widać to po blogach, ostatnich wpisach, zdjęciach. Przygotowania, klimat, spotkania, Rodzina ....
Właśnie: najbliżsi.
Dla mojej Rodziny te Święta były zupełnie inne.
Po 5 latach podróży, Wigiliach z pustym krzesłem wrócił.
Wrócił dokładnie w Wigilię. Przyjechał rowerem z Przylądka Igielnego /hi, hi ale to brzmi abstrakcyjnie!!!/
Wrócił i zasiadł z nami przy wigilijnym stole.
Kiedy wyruszał 5 lat temu w zasadzie trudno mi było uwierzyć w to co mówi: dookoła świata? Ale jak to? Tak po prostu? Sprzęt, trochę pieniędzy i już? To wystarczy? Konsumpcja ze mnie się wylewała.
Nie.... to niemożliwe. Za rok wróci.
A tymczasem nie wracał. Pieszo, samochodem, rowerem, na łódkach, samolotami też. Jednak najczęściej pieszo przez 41 krajów, 125 tyś kilometrów.
Teraz sobie myślę: zobaczył kawał świata, przeżył coś czego nikt Mu nie zabierze, ma wspomnienia, niesamowite przeżycia i doświadczenia za sobą. Trudne chwile też w dorobku: choroby, tygodnie w szpitalu w Kamerunie, pot i krew.
Tak Paweł podróżował:
Polska, Warszawa - Nepal, wpisy Pawła na blogu TUTAJ
Nepal - Przylądek Igielny, RPA; wpisy Pawła na blogu TUTAJ
Afryka rowerem; wpisy Pawła na blogu TUTAJ
Był i jest w Polsce. Punkt wyjścia, zero. A za tym punktem 0 jest 5 lat podróży.
Życzę Wam na te Święta żebyśmy wszyscy wrócili i dotarli do celu. Odnaleźli siebie, odważyli się realizować marzenia, abyśmy tego życia nie "przetrwali" ale przeżyli je pełną piersią i wspierali tych którzy mają pasję.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
P.S. Kto ma ochotę zobaczyć rower i posłuchać Pawła to zapraszam 27 grudnia do "Pytania na śniadanie" w TVP2 o 9.20.
I potem: 31 grudnia 2011, "Kawa czy herbata"
I dodatkowo materiał już wyemitowany w TVP Info: TUTAJ LINK
Na Facebooku: Paweł Kilen i tutaj.
Aneczko, wesołych Świąt...
OdpowiedzUsuńMusimy się spotkać a wtedy zostaniesz dokładnie przepytana na okoliczność...Pawła, hihi. Nie wykręcisz się.
Miłego świętowania
Buziole
Gratuluję! ...chyba.. Obojgu, niesamowite! Zyczę dziś jeszcze świątecznych cudownych chwil spędzonych wspólnie i poświątecznych - bez liku! serdecznie pozdrawiam MagdaLena
OdpowiedzUsuńniesamowite.... to Twój brat? muszę jutro obejrzeć ! gratuluję i jemu i Wam.
OdpowiedzUsuńłoł to niesamowite mieć w sobie tyle siły i determinacji i borykac się z przeciwnościami losu żeby zrealizować swoje marzenie!!!! Podziwiam
OdpowiedzUsuńAniu a Tobie dużo siły i zdrowia życzę :)
Aniu, 28.12.2006 r. Paweł był jakieś 5 km ode mnie hihi, podziwiam odwagę i cieszę się razem z Wami z Jego powrotu,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Anusia - KTO TO??????????????????????????
OdpowiedzUsuńJak to Twój brat to nie dziwię się, ze i Ty tak po świecie zasuwasz! Uściski świąteczne dla wszystkich!
No, Kochana... No to ODLOTOWYCH ŚWIĄT! Piękna podróż...
OdpowiedzUsuńPaweł jest moim Bratem. Nie rodzonym (bo rodzoną mam tylko Sister), ale jest Siostrzeńcem mojej Mamy (czyli Synem Siostry Mamy).
OdpowiedzUsuńPonieważ prawie zawsze Wigilie spędzamy razem jego nieobecność była odczuwalna. Dziękuję w Pawła imieniu i nieustająco cieszę ze szczęśliwego powrotu :)
Jachna to tylko udowadnia że w każdej chwili możemy stać się częścią historii :)
OdpowiedzUsuńmój Boże..... że tak zacytuję ukochaną Ciocię.... tyle świata!!!!
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem dalej, wieczorem pokażę chłopu.
Niesamowita podróż!! Byłam na blogu, czytałam trochę - z tego by się dało jakąś książkę napisać!
OdpowiedzUsuńTo szczęście, że udało Wam się być razem całą rodziną na Święta...
O jaciejaciejacie, podziwiam takich ludzi! Cieszę się że byliście razem w te święta, oj na pewno było co opowiadać!
OdpowiedzUsuńWidziałam tylko fragment wypowiedzi Pawła. Uderza jego optymizm, radość, pogodne usposobienie... Gratuluję tej wyprawy, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Ale niejeden by zwątpił, zrezygnował, a jego pcha naprzód i naprzód. Niech tak dalej go pcha przez życie, powodzenia!
OdpowiedzUsuńAneczko, wyjątkowe Święta były i równie wyjątkowego nowego roku Ci życzę - samego najpiękniejszego w 2012 roku!
OdpowiedzUsuńCudnie ściskamy za ptaszorka!
Anuś - nawet nie zgaduję gdzie Ty teraz, bo jak napiszesz, że byłaś na rajskiej wyspie to się nie zdziwię!
OdpowiedzUsuńMy tu w Polsce Nowy Rok witamy!!!!! Hanuś - zdrowia, czasu, pomysłów, szczęścia!!!!!
???? !!!!! NIESAMOWITE!!! Mój mąż padnie jak zobaczy:D z zazdrości:D tej zdrowej oczywiście:D GRATULACJE DLA PAWŁA!!
OdpowiedzUsuń