Inne miejsca

niedziela, 15 stycznia 2012

Mam nowego chłopaka

... jest trochę roztrzepany i ma rozbiegany wzrok ale to właśnie sprawia że jest taki uroczy. Kocham go wyznam bez ogródek.



Królik pochodzi z gotowego zestawu Lanarte i jest premierą. Nie tylko premierą roku ale również warsztatu: pierwszy raz wyszywałam jedną nitką muliny przez jedną nitkę płótna. Bardzo mi się spodobało! To czego najbardziej się obawiałam /zaszywanie końcówek mulin/ okazało się nie takie bardzo kłopotliwe.

Wzrost Królika: 6,7 cm


Po takich maleńkich krzyżykach wrzuciłam na warsztat len 32ct. I ściegi wydają mi się ..... gigantami, choć słonia wyszywać wcale teraz nie zamierzam.

Wyłuskuję czas na książkę, robótki, życie rodzinne gdzieś pomiędzy pracą korpoludka i krótkim snem. Tak bardzo szkoda mi każdej minuty - mam wrażenie że łapię czas jak nici przędzy. Wreszcie chyba posiedzę w domu w najbliższe weekendy: wyjazdy się nie szykują, szkoła skończona, kursów rysunku brak, jeszcze wiosna nie nadeszła i wyjazdy na działkę. Wreszcie w weekendy będzie czas na kawę i igłę!

42 komentarze:

  1. No i co ja mam napisać? Królik uroczy, kolorki wspaniałe, ale to w końcu Lanarte, nic dziwnego...
    Kiedyś zażartowałam, że na jedwabiu niedługo będą hafty krzyżykowe powstawać, ale może się okazać, że to nie żart :-)

    Jesteś perfekcjonistką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, myślę że do jedwabiu się nie posunę ;)

      Usuń
  2. Ojjj, bo ja też zaczynam się w nim rozkochiwać. Jest wspaniały :O)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no, no... Trzeba pozazdrościć chłopaka! ;) Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha jaki przystojniak, zazdorosna jestem :). Bardzo fajny hafcik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czego z całego serca zycze, tej wolności własnej chwili!
      Król złoty cuuudny!
      komentarz jako odpowiedź, co się dzieje?!

      Usuń
    2. Pagatku koniecznie polecam sobie poderwanie takiego samego ;)

      Ulciu, a bo coś się pozmieniało w wielkim blogerze i jakoś tak bez uprzedzenia te komentarze pozmieniano.... Oj tak: wolności!

      Usuń
  5. króliczek uroczy... a jakie fajne to płótno... tj. jego splocik :) To może z okazji tak dużej ilości wolnego czasu znalazłabyś chwilę dla mnie ?????? Póki znowu nie zaczniesz wyjazdów na działkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe nazwanie tego "dużą" ilością czasu zakrawa na nadużycie ale faktycznie szanse na spotkanie wzrastają :D

      Usuń
    2. :0 cieszę się :) ciekawe czy doczekam chwili kiedy wzrosną na tyle, że się w końcu zobaczymy face to face :)

      Usuń
  6. Śliczny haft. Podziwiam wyszywania na płótnie. Mnie to chyba przerasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam to koniecznie sprawdzić!!! "Chyba" zawsze daje możliwość zweryfikowania ;)

      A na serio: efekt jest nieporównywalny do niczego. Nie żebym była przeciwna aidzie, bo wyszywa się na niej świetne. Ale tu o ten efekt chodzi .... A i len (jak i połowa innych codzienności) jest tylko kwestią przyzwyczajenia :)

      Usuń
    2. Masz rację "chyba" daje możliwość weryfikacji. Zwłaszcza, że właśnie zasiadam do Twojego nowego posta o lnie właśnie ;)

      Usuń
  7. a ja Ci odbiję tego chłopaka:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i będzie brat Xero?

      No dobrze - ostatecznie każdej z nas się trochę radość należy :D

      Usuń
  8. No no niezłe ciacho;) Śliczniutki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo, ile masz rywalek :))) ja również zaliczam się do grona wielbicielek tego uroczego chłopaczka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda Krzysiu? Aż się nie spodziewałam takiego RWANIA :P

      Usuń
  10. Nigdy nie miałam przystojniejszego chłopaka - zazdroszcze :-)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny chłopak, a jaki optymistyczny. Swoją drogą a propos tego haftu na jedwabiu, to haftuje się też na gazie jedwabnej. Ja mam taki wzór z heaven and earth i to jest na gazę jedwabną 40ct. Na ich stronie widnieją te wzory jako Petrie point. Gazę już mam ( i jest trochę przerażająca ;-)), ale najpierw muszę pokonczyć ufoki różnego rodzaju :-). Problemem jest, ze przy takiej drobiźnie, to bez lupy ani rusz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Jak na Niego patrzę to sama się buzia śmieje.
      A z tą gazą .... to ja chyba muszę Breslau nawiedzić i wreszcie obaczyć o co chodzi. Bo Lilka mi spać nie daje, podpuszcza i chyba będę w końcu musiała się za to wziąć i zrobić ;)

      Usuń
    2. Breslau zaprasza jak najgoręcej :-)

      Usuń
    3. A gdzie można kupić gazę jedwabną? :)

      Usuń
    4. Nie mam pojęcia :D Dyskutowałyśmy 'sobie a muzom' ;)
      P.S. Anonimie podpisz się następnym razem - to ułatwi komunikację.

      Usuń
  12. aż muszę na tym lnie 40ct sprawdzić wieczorem. No przecież krzyżyk to nie jest rocket since! Tylko jak się zmieścić z zaszywaniem nitek od pojedynczego krzyżyka??? Hmmm....

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie...no..jest BEZKONKURENCYJNY, i to tęskne spojrzenie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale przystojniaka stworzyłaś wow :) Już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć jakie kwiatki hodujesz na lnie :) I bardzo bardzo cieszę się że będziesz miała więcej czasu na siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No tak. Czyli teraz brodaci i obrośnięci włochami na całym ciele Cie Siostra kręcą ;) No powiem Ci, ze przechodzisz sama siebie! CUDNY!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze byłam trochę nietypowa ;)
      Ale an plecach go wygolę ;)

      Usuń
  16. No to masz we mnie rywalkę, bo ja też kocham go od dawna :) Tylko... bez wzajemności, bo nie mam wzorku :D
    Ale jeśli pozwolisz, to będę improwizować, patrząc na ekran...
    Bo od dawna mi się marzy wyhaftowanie go na kartkę wielkanocną dla mojego Przyjaciela zza wielkiej wody :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jeszcze jedna do walki o Jego królicze względy..... chyba odpadnę w przedbiegach ;)

      Usuń
  17. Jak będziesz miała tak dużo czasu, to powstanie więcej takich fajnych chłopaków? I kwiatki tak? I dobrze, będziesz nam pokazywać, a my oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesteś niemożliwa ha ha!, ja tez sie w nim zakochałam i chyba Ci go odbiję...a poważnie.. jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzięki za odwiedziny.. wiem ,że z tym lnem masz rację ,ale troche się boję ,chociaż hafty na nim wyglądają o wiele ładniej. Ten zimowy obrazek haftowałam na starej serwecie lnianej ,której splot był dosyć rzadki. Dobrze mi sie haftowało .Ale obawiam się lnu bardzo drobnego zresztą nie wiem jakiego użyć ,może jakaś podpowiedz? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. jak ja tego przystojniaka przegapiłam? świetny jest ^^

    OdpowiedzUsuń
  21. O mamo, alez tu pieknie jest. Uroczy chlopiec, zazdroszcze. Perfekcyjny, wymuskany jak spod igielki :)Istny elegant.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za kilka słów :)