No i stało się: co ja będę dużo pisać. Załączam zdjęcie :)
Jak widać wyszyłam dziś na ręczniczku tyle ile mogłam: godzinę, datę urodzenia oraz podstawowe parametry.
Imienia brak, bo Rodzice młodzi będąc w szoku zbyt wczesnego przyjścia na świat młodego członka społeczeństwa jeszcze na imię się nie zdecydowali.
Poza tym ręcznik dziś jest w Warszawie, a jutro raniutko jedzie już do Małego Właściciela, do Wrocławia wraz z Dziadkami. Zatem imię wyszyję jak pojadę odwiedzić Siostrzeńca
Mały Polak, choć malutki jest zdrowy i śliczny /nie sądziłam że kiedyś tak powiem o noworodku.../
Młodej Mamie Kini /mojej Kochanej Siostrze/ życzę dużo szczęścia i zdrówka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za kilka słów :)