Jak Wojtek miał kilka dni wymyśliłam, że muszę podziękować mojej osobistej Pani Doktor za dwukrotną szczęśliwą opiekę i zakończenia w postaci Jaśka i Wojtka.
Dumałam krótko bo wizja mi się niemal od razu wyklarowała.
Miłośniczka książek, zaintrygowana patchworkiem dostanie na wskroś patchworkowe - quiltowe poduszki ze skrawków.
I tak powstały poduchy inspirowane dwiema narzutami które popełniłam dawniej.
Różowa, z kolekcji Veranda.
I niebieska z końcówek Free Spirit - kolekcja The Painted Garden Deny Fishbein.
Dodałam biały, wypikowałam z wolnej ręki, przy użyciu linijek i stopki z transportem górnym też. Przegląd wojsk ;)
Poniżej użycie linijek i wolnej ręki. w całości wypikowana na nowej maszynie.
Całe poduszki:
I obie. Nazwałam je Rozważna (niebieska) i Romantyczna (różowa):
Dosłownie niebo mi sprzyjało bo w dwóch sklepach właśnie rzucono resztki tkanin z kolekcji "na metry" i mogłam zrobić plecy poduszek jak najbardziej chciałam.
Prezent wręczony, okraszony łzami szczęścia obdarowanej, co z kolei mnie wzruszyło baaardzo.
Dziękuję Pani Doktor :*
To podziękowanie to tylko symboliczny gest przy moich Chłopakach :D
Przepięknie Ci wyszły... Ja oczywiście wolę Romantyczną, ale ta druga też śliczna!!!
OdpowiedzUsuńZdolna jesteś niesłychanie!
Dzięki Beatko. Przyznam że te poduszki mi w duszy "zagrały" więc szyło się je nie tylko niezwykle przyjemnie ale i z ogromną przyjemnością je projektowałam. Nie wiem dlaczego. "Same" się wymyśliły :D
UsuńŚliczne hst! Prezenty pełne prawdziwej wdzięczności.
OdpowiedzUsuńRozważna z pikowaniem romantycznej to moje ulubione połączenie :)
Podziwiam idealnie wypikowane łuki w krateczce na romantycznej.
Pozdrawiam Ciebie i twoich Chłopaków
Kamila
Dzięki :*
UsuńCudne jest to że każdy zrobiłby poduszkę (wciąż poduszkę) ale na sto innych sposobów.
To gwarantuje nam niekończący się ocean inspiracji :D
Pozdrawiamy :)
Pięknie je wypikowałaś. Są prześliczne . A tak przy okazji powiedz mi czy te linijki nadają się do skaczącej stopki?
OdpowiedzUsuńDziękuję Wandziu. Mam problem odpowiedzią bo ja w obu maszynach mam nieskaczące stopki..... :( Trzeba zapytać w Wytwórni Śliczności bo linijki mam od nich.
UsuńPiękne poduszki!
OdpowiedzUsuńPoduszeczki prezentują się wspaniale...cudny prezent i taki od serca brawo!!!!
OdpowiedzUsuńZauważyłaś że te od serca są takie jakby... kawałek siebie się oddawało? Jakby się nie nićmi ale własną myślą pikowało? Jakbyś lamówkę własną krwią podpisywało? Mam bardzo do tych od serca osobisty stosunek. Takie moje dzieci.
UsuńPiękne poduchy! I robią oszałamiające wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Ata :*
UsuńObie cudowne i swietnie sie uzupelniaja!
OdpowiedzUsuńStarałam się żeby były podobne ale nie oczywiste. Bo nie lubię dwa razy takiej samej pracy popełniać. Dziękuję!!!
UsuńObie przepiękne! Pikowanie mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńAnula, długa droga przede mną ale ćwiczę, ćwiczę w swoim tempie.
Usuń:*
Przepiękne prezenty! :) I gratuluję wspaniałych synów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wera :D
UsuńŚliczne poduchy,sama bym takie chciała:)A pikowanie klasa mistrzowska:) Ty szyjesz, a ja ostatnio bawiłam się zawijaskami krzyżykowymi.Podziwiam ciągle i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak, przyznaję że zdradziłam haft :( Ale wrócę - wiem to!!!
UsuńDziękuję za miłe słowa o pikowaniu nie jest źle ale jeszcze długa droga przede mną. Tak jak w hafcie było. Do perfekcji długa droga i walka z własnymi ograniczeniami.
Pozdrawiam :)
O tak - przyznam że sama je od początku do końca wymyśliłam choć na pewno wpłynęły na ich wykonanie setki zdjęć obejrzanych w sieci. To taka wypadkowa....
OdpowiedzUsuńNiesamowite są, dopiero dziś je odkryłam. Świetne połączenie nowoczesności i tradycji. Pani doktor już na pewno czeka na kolejnego potomka, a najlepiej trojaczki - to wtedy cała narzuta do kompletu będzie :D
OdpowiedzUsuń