he, he, he ta maczuga to jakiś żółtek którego dostałam jak miałam z 10 lat i on tak sobie rośnie od kulki wielkości orzeszka laskowego do takiego wielkokaktusa ;) Kaktusy zostały u Mamy, bo na wynajmowanym mieszkaniu nie miałam miejsca, a teraz ciągle z remontu w remont przechodzę ....
A i owszem :) kwitnie. To już zasługa Mamy, która w ogóle o nie nie dba :D
uwielbiam kaktusy, a twoje są naprawdę fajne
OdpowiedzUsuńco ja widzę nawet zaczyna kwitnąć
OdpowiedzUsuń:))))
beautiful !
OdpowiedzUsuńWow! A co to za maczuga ;-) jakos jej nie pamiętam :D! To chyba nie u Ciebie?
OdpowiedzUsuńVery beautiful!!
OdpowiedzUsuńhe, he, he ta maczuga to jakiś żółtek którego dostałam jak miałam z 10 lat i on tak sobie rośnie od kulki wielkości orzeszka laskowego do takiego wielkokaktusa ;) Kaktusy zostały u Mamy, bo na wynajmowanym mieszkaniu nie miałam miejsca, a teraz ciągle z remontu w remont przechodzę ....
OdpowiedzUsuńA i owszem :) kwitnie. To już zasługa Mamy, która w ogóle o nie nie dba :D
fantastyczne kaktusy :) ja zostawilam swoj jeden w Polsce, za to byłam z Ogrodzie botanicznym i się naoglądałam gigantów :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zobaczę jak rozkwitnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że Wam się kłujaki spodobały :)
OdpowiedzUsuń