to pewnik. Zdradziłam. Zdradziłam kuraki. Pocieszam się tylko że zdrada dokonana wielokrotnie mniej boli. Tym razem greckie klimaty powellka. Jachna, jesteś wszechwiedząca
Im więcej się przyglądam oryginałowi i mojej pracy, tym więcej różnic zauważam (na zasadzie "znajdź 20 szczegółów różniących te dwa obrazki...." Otóż schemat jest całkiem inny niż 'oryginał' Powella. Na przykład w schemacie MP backstitche w kamieniach powinny być robione białą nitką - a w oryginale backstitche są ...czarne . I na schemacie okna nie mają backstitchy a na oryginale backstitche są, tak jak na wszystkich dotychczasowych schematach. No cóż - znowu trzeba wypośrodkować, dołóżyć własnej inwencji i coś z tego wyjdzie.
Nareszcie! Moje gratulacje! Oby częściej.. intensywniej.. i z tak samo dobrym skutkiem!
OdpowiedzUsuńcudnie, wiedziałaś z kim zdradzać;
OdpowiedzUsuńa propos - schodzenie na złą drogę jest bardzo przyjemne inaczej nikt by nie schodził
Aniu robótka wychodzi Ci rewelacyjnie! Czekam na dalsze odsłony :)
OdpowiedzUsuńśliczny Powellek- tęsknie za tymi obrazkami, ale najpierw muszę skończyć kurczaki i Toskanię ;_)
OdpowiedzUsuńSuper wyszedł Aniu :)) Podobaja mi się te klimaty :))
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek... Ty chyba jesteś uzależniona od Powelików hihihihihi
OdpowiedzUsuńyes, uzależnienie jest totalne :P ufff... na szczęście Wy kobietki wspieracie mnie chociaż psychicznie w mojej zdradzie ;) a tak na serio, to już za chwilę (około dwóch wieczorów) finish - pranie, prasowanie i oprawa i prezent :D
OdpowiedzUsuńno proszę tempo oszołamiające, wychodzi super i znowu zazdroszczę
OdpowiedzUsuńAniu, kolejny Powellik!! Tylko pozazdrościć !! CUDO!!
OdpowiedzUsuńDzięki :) zostały mi do wykończenia już tylko dachy - wszystkie trzy ;)
OdpowiedzUsuńznaczy ja wierszyk układałam a Ty już zdradzałaś :) kusisz tymi powellami, oj kusisz, a kysz !
OdpowiedzUsuńukładaj :) a jak nie dokończony to i tak proszę o wpis :)
OdpowiedzUsuń