Inne miejsca

poniedziałek, 18 grudnia 2006

bezsenność

Coś dzisiaj spać nie mogę. Ale to chyba z powodu nadchodzących świąt: dzisiaj zdałam sobie sprawę że został tylko tydzień !!

Popędziłam wczoraj na zakupy w nadziei, że znajdę coś ciekawego na prezenty i co? NIC. Zbyt dużo teraz mamy dóbr doczesnych, zbyt szybko zaspokajamy potrzeby i potem pod choinkę trudno wymyślić cokolwiek zarówno oryginalnego jak i oczekiwanego .

Wizyta u Mamy jak zwykle wpędziła mnie w stres: Ona jest gotowa do świąt!!! A ja? W tym roku wszystko wskazuje że znowu nie będę mogła mieć prawdziwej choinki i pozostanie mi zadowolić się tą u Rodziców. W zwiąku z tym dzisiaj ruszyłam w pogoń za przygotowaniami kuchennymi. Muszę zrobić pierniczki (jak się uda to może będą miały "szybki" ), pierogi z kapustą i grzybami oraz barszcz.

Pierniki miałam już zacząć dzisiaj, a tymczasem .... zapomniałam o miodzie . I muszę się go zadobyć gdzieś jutro, żeby zdążyć przed świętami z wypiekiem.

Dziś zrobiłam farsz do pierogów - jedno z głowy

No i mam produkty na zakwas barszczowy - jak zrobię ciasto piernikowe, to ruszę z barszczem. U mnie wszytko musi mieć swoją kolej bo mam tylko dwa duże garnki

Ponadto dzisiaj wreszcie skończyłam akcję kartkową - w tym tygodniu MUSZĘ je wysłać.

Czyli plan dnia jutro mam napięty.

A tymczasem siedzę i tu stukam.... ......lecę spać !!!!!!!!

3 komentarze:

  1. Ahhhh te świeta ;) Ja tam w ogole nie czuję jeszcze tego klimatu, moze jutro bo wybieram sie na male zakupy;) albo dopiero w piatek - mamy wigilię klasową i zawsze jest bardzo miło:)
    PS.Uwielbiam pierogi z kapustą i oczywiscie barszcz z uszkami:D Juz nie moge sie doczekac niedzieli! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. no: farsz na pierogi dokończony, ciasto piernikowe zagniecione. Dzisiaj wstawiam barszcz czerwony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to moge Ci tylko pozazdroscic. Pierogi mam zrobione, ale co z reszta....? Gdyby nie kalendarz adwentowy, ktory zrobilam Kasi, nie mialabym pojecia, ze do swiat tylko 4 dni. ale jak tu mozna czuc swieta, gdy jest tak cieplo jak u nas (nawet 15 stopni)?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za kilka słów :)