Inne miejsca

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

cdn

Fragment Czegoś dla Kogoś Bardzo Ważnego.



40 Count Newcastle Linen Antique White, Nina's threads Red Grape

Korciło mnie również użycie nowego lnu, dość gęstego. Uważam że idealnie pasuje do wyszywania jedną nitką muliny.

Ciąg dalszy nastąpi.
Soon.

15 komentarzy:

  1. Ale będzie cudeńko. Ten len wygląda obłędnie. Na zywo pewnie jeszcze lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiniu, żebyś wiedziała: len CUDO! Jestem pewna że w małych i większych formach już nie wrócę do wyszywania na aidzie.
    Rezerwuję jeszcze tylko tę aidę którą mam w kitach (a mam ich jeszcze sporo ....)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, ciekawie się zaczyna. Moje próby z lnem 40' nie wspominam najmilej, ale ja miałam innej firmy, może to przez to. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jachna podpowiem że nawet się już skończyło :D ale nie mogę pokazać - trzeba poczekać.
    Trzeba zatem na tym lnie spróbować - myślę że byłabyś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oooo mówisz że dobrze się wyszywa na tym lnie? bo ja też przecież mam kupiony kawałek nawet porządny :) Myślisz że do blacwork`u się nada czy za gęsty będzie??

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cudeńko kolor... czekam na całość... i literka tez śliczna... a ja na lnie chyba nie umiem :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Madziula, łap i wyszywaj - naprawdę świetnie! I jakoś zachciało mi się złapać oddech od Novej ....

    Beatko, jakie chyba? Ty nie umiesz??? Oj, bajki opowiadasz, chyba się na Julciną miarkę wzrostu zapatrzyłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko to co kocham miłością największą ;)Aniu pokaż c.d. błagam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Już jak miałam w ręku ten len to mnie urzekł :) A jak dodałaś do tego cieniowaną nitkę od Niny no to powala po prostu - cudności!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nigdy na lnie jeszcze nie wyszywałam. Zakupiłam sobie kawałek w całkiem innych celach (omal nie padłam z wrażenia jak usłyszałam cenę), ale jeszcze nie ruszyłam.
    Mulina wygląda ciekawie, ale zapewne zdjęcie nie oddaje tak zupełnie koloru. A szkoda.
    Też czekam na resztę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny len i niteczki od Niny - chyba idealne połączenie!!
    Poproszę o ciąg dalszy:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Podziwiam pracę na lnie dla Kogoś Bardzo Ważnego na literkę B :)
    Śledzę Aniu Twoje postępy w nauce! Podoba mi się, oj bardzo podoba! Życzę sukecsów i niech Cię energia rozpiera nadal! Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Krzysiu, Kobieto kochana Ty wiesz że cierpliwość jest cnotą a Ty cnotliwa jesteś. Jeszcze dwa dni :)

    Yenulko w ogóle sobie nie wyobrażam innej nitki na tym lnie. A jaką radość mi sprawiło postawienie kilku krzyżyków. Aj!

    Aniu Powella wyszywasz to i na lnie dasz radę. A nitki faktycznie urodę mają nieziemską. A ja z aparatem na bakier więc zdjęcie nawet połowy urody koloru nie oddaje.

    Ann Margaret jeszcze chwila :)

    Jolciu trzymaj za mnie kciuki żebym nie zwątpiła za bardzo. A ja myślę ciepło o Twoim ręcznym pikowaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Dwa dni, czyli jutro będzie cd :) Czekam z niecierpliwością, a nitka ma śliczny kolor, taki w lawendę wpadający..

    OdpowiedzUsuń
  15. Potwierdzam, len górą :) Ja zasadniczo wogóle od aidy stronię...a to len, a to jakieś płótno... Z niecierpliwością czekam na zdjecia całej pracy - ta cieniowana nitka ślicznie wygląda

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za kilka słów :)