Ale nie z tego się tak cieszę. Cieszę się, że od środy 25 kwietnia zaczynam przygodę z tkactwem . Na początek kurs dla początkujących, ale później.... Będzie tak jak na zdjęciach na stronie: http://www.dkwlochy.cp.win.pl/portal/index.php?o=a&m=zaj&okno=1&page=1&ilosc=75&z=49
Strasznie się cieszę, że zacznę niemal z marszu i że nie ma potrzeby czekania do września, wakacji czy innych takich bzdurek... Co więcej, są ogromne szanse, że nie sama będę się uczyć ale będę miała współtowarzyszkę niedoli początkującego
Cóż,mogę tylko pogratulować i powiedzieć, że "po prostu" jak widać pisze się osobno:) takie zboczenie slawistyczne....Tak więc, cieszę się i mam nadzieję, że rozwiałam pewne wątpliwości związane z nasza cudną lecz trudną polszcyzną :p :) (cholera powiało prof. Miodkiem:)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję !!! teraz to już zapamiętam :) i poprawiam !!!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa naszej przygody z tkactwem...pierwsze koty za płoty już były,podobnie jak u Ciebie:):
OdpowiedzUsuńhttp://abulinka.multiply.com/photos/photo/2/13
:))
Czy mozna zobaczyc gdzies zlizenie powyzszej pracy?
OdpowiedzUsuńA kursu tkactwa szczerze zazdroszcze. To taka bezproduktywna zazdrosc, bo nawet, gdybym miala gdzie, to i tak nie mialabym kiedy. Ale pozazdroscic moge, nie? :-)))
możesz :)
OdpowiedzUsuńzbliżenie zrobię w poniedziałek - bo praca do niedzieli włącznie wisi w domu kultury Włochy. Jednak zastrzegam: cudo to nie jest - od 7 lat moja precyzja poczyniła znaczne postępy ;)
Czy ja dobrze zrozumiałam, że idziesz na kurs tkactwa i jednocześnie składasz pracę na wystawę?
OdpowiedzUsuńTa praca jest super, czego ty sie jeszcze chcesz uczyć?
Ale, ale... praca jest zrobiona wełenką, półkrzyżykiem i miała być imitacją tkactwa kiedy nawet nie marzyło mi się że można gdzieś się nauczyć takich cudów jak tkanie.
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero zacznę się uczyć tkactwa :)