Ela z blogu made-by-ela wymyśliła przewrotną zabawę.
Chodzi o pokazanie tej 'zakazanej', niepublikowanej i niekoniecznie chwalebnej, nieoglądającej słońca, lewej strony naszych haftów. W skrócie: "pokaż plecy" - jakże trafne prawda???
3, 2, 1 gotowi.... start: goło i wesoło
Mix różnych:
Grunt to wiedzieć że jest pole do poprawy.
Dobrze się bawcie i przełamujcie siebie!
Bardzo ładne plecy :)
OdpowiedzUsuńpiękne plecki :)
OdpowiedzUsuńNadal uważam, że przesadna dbałość o tył robótki (schowanej w czasie oprawy) to głupota, prowadząca tylko i wyłącznie do pogorszenia wyglądu strony właściwej :(
OdpowiedzUsuńpopieram... dla mnie liczy się tylko przód, a kto by się tam przejmował jeszcze ułożeniem nitek z tyłu... :)
UsuńA ja uważam że przesadna nie jest. Dbajać o lewą stronę oczywiście w granicach rozsądku, haft nie faluje, nie robią się górki po oprawie a co równie ważne to jest też oszczędność nici... A poza tym nici nie prześwitują przez materiał...
UsuńLewa strona śliczna..
Całkowicie zgadzam się z Muszelką. Moje "plecy" nie są idealne, ale od lat się staram, by wyglądały w miarę porządnie; bez przesady oczywiście.
UsuńEeee, tam, zaraz "glupota". :-) Dla mnie tyl robotki to... taka pasja, zamilowanie, inspiracja i wyzwanie. Oczywiscie to nie oznacza, ze tyl jest wazniejszy od przodu i raczej nie mam na tym punkcie obsesji (mam nadzieje ze nie mam). Czysty tyl to fajne wyzwanie.
UsuńAcha, dodam, ze jednak ulozenie nitek z tylu potrafi byc wazne, n.p. poprzeciagane dlugie nitki z tylu czesto potrafia brzydko przeswitywac po prawej stronie. Sa one wtedy bardzo widoczne i jednak ujmuja troche lub wiele uroku ukonczonej pracy.
UsuńJa myślę że dbałość o tyl to nie glupota...czesto sie zdarza ze niedbale wykonczony haft po lewej stronie sprawia że haft faluje albo nitki niechlujnie przebijają pod kanwa lub materiałem.
UsuńA przesada...no coz we wszystkim jest szkodliwa:-)
Aniu, jak zawsze w sieci i w życiu mamy wybór. Mój wybór to dążenie do poprawy. Zwróć uwagę że nie jesteśmy fanatyczkami techniki i idealnych lewych stron. Chcemy się ujawnić, pooglądać, może podnieść na duchu a może zwrócić uwagę początkującym że z lewej strony nie można tworzyć 'dywanu'. Myślę że każda z nas widząc różnicę i lepszą technikę, jeśli tylko jest wystarczająco ambitna, jest w stanie pokusić się o niewielki wysiłek i wyrobić dobre nawyki. Bo uważam że dobre nawyki po prostu należy utrwalać.
UsuńWięc nie denerwuj się. A zabawa jak każda po kilki tygodniach ucichnie. Ja się cieszę na coming-out ;)
Aniu!..piateczka!:-):-):-)
UsuńAniu-co masz na myśli pisząc "przesadna dbałość o tył robótki"? Ja się staram stawiać krzyżyki równo, zawsze w tę samą stronę-dzięki temu tył też wychodzi ładny, bo niteczki zawsze układają się tak samo. Na lewą stronę przy robótce zaglądam tylko przy zakańczaniu nitek.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają,jakieś takie podobne do moich ;) Jest goło i wesoło :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńStarannie wyglądają Twoje hafty z lewej strony.
OdpowiedzUsuń"Plecy" już dawno temu pokazywałyśmy na nieistniejącym forum Kaan. Potem kilka lat temu temat wrócił na Multiply.
Na spotkaniach normalnym zjawiskiem jest odwracanie haftu i oglądanie tyłu. To samo dotyczy kwadratów na uśmiechowe kołderki, czasami tył wymaga naprawy, ponieważ nitki nie są porządnie zakończone.
Pozdrawiam serdecznie.
Oj to Twoje plecy sa piekne, moje nie nadaja sie do pokazywania, ale moze dzieki takim zabawa zmobilizuje sie, zeby lepiej zwracac na nie uwagi:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAniu bardzo ładne plecki :-) Nie wiem czego Ty się obawiałaś. Bardziej staranne niż moje, bo widzę że wszystkie wcześniejsze prace mają podobre plecy....moje od jakiś 2-3 miesięcy wyglądają dobrze.
OdpowiedzUsuńJa się cieszę jak przód wygląda znośnie a co dopiero myśleć o tyłach:)
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję za pokazanie tylu prac :) U ciebie jest bardzo dobrze :) Ja akurat staram się oszczędzać nitkę i przez to moje plecy są całkiem ładne ;) Ale to akurat samo wychodzi, najgorsze są backstitche, bo nigdy z tyłu ładnie nie wyglądają.
OdpowiedzUsuńŁadne plecy Aniu :)
OdpowiedzUsuńPlecki super...chyba też się skuszę na tą zabawę :)
OdpowiedzUsuńoch no cudo:)))moje plecy są różne,jeśli jest to zwykły haft,bez bakstichów to spoko,ale jeśli muszę zaznaczać kontury to różnie to wygląda:)))
OdpowiedzUsuńAniu Twoja golizna jest cudna ;-)
OdpowiedzUsuńNie ma się co wstydzić-jest dobrze :D
OdpowiedzUsuńPiękne plecki!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne plecki :))
OdpowiedzUsuńOk, dodam tutaj, bo nie napisalam od razu - Bardzo ladne plecy!
OdpowiedzUsuńSliczne, czyste tyly, ladnie widac uklad nici, mozna sie wiele nauczyc. Dziekuje.
Niezwykle ciekawe i bardzo piękne, nie wiedziałam, że od tyłu też tak fajnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńEstetycznie i pięknie :)
OdpowiedzUsuńOj moje plecy chyba nie wyglądają tak dobrze :P
OdpowiedzUsuńOj ładne plecki! U mnie zawsze z tyłu straszny bałagan;)
OdpowiedzUsuńPlecki bardzo ładne i wcale nie trzeba z przesadą o nie dbać bo same ładnie wychodzą jeśli tylko ma się odpowiednią technikę :)
OdpowiedzUsuńCudowna lewa strona , mam do czego dążyć , haft od ciebie z aplikacjami się robi , ale bardzo mozolnie , zaskoczyły mnie półkrzyżyki i trochę ugrzęzłam . Ale jest fajnie.
OdpowiedzUsuńAnia, plecki jak i front masz cudne:) ja za dużo nitki przeciagam na zakończenie, muszę nad tym popracować
OdpowiedzUsuń