Akurat coś w przerwie pomiędzy malinami, przyjazdami, wyjazdami i kolejną poważną pracą xxx.
Nieco prototypowa, nie mam żadnego konkretnego schematu.
Chciałam się nauczyć różyczek i wszywać koronkę.
Len z zapasów Anchor Pearl Cotton 8: 926, 298, 267, 301 |
*
* *
Dziękuję za wszystkie przemiłe i wartościowe komentarze pod poprzednim wpisem malinowym! Ależ dają powera do dalszych 'zmagań' z igłą!
I utwierdzają w przekonaniu że DFEA (tudzież pochodne) są bardzo dobrym wyborem i nie tylko mi sprawia przyjemność oglądania tych projektów.
Kolejny już w toku :))))
Cudo, sama aż mam ochotę wziąść z Ciebie przykład i zrobić takie cudo:)
OdpowiedzUsuńUrocza, niby tanie nic a śliczna. Aż sama nabieram ochoty na takie maleństwo ;)
OdpowiedzUsuńPiękny igielniczek, koronka i różyczki zachwycają. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńromantycznie...:)
OdpowiedzUsuńno i ciekawa jestem kolejnego "poważnego" projektu !
Zapowiedź już została poczyniona ;) teraz proszę o cierpliwość :)
Usuńprześliczny ^^
OdpowiedzUsuńŚliczne eleganckie maleństwo :-) Wszywałaś koronkę ręcznie? Bo tak mi to wygląda.
OdpowiedzUsuńDziękuję Lilu.
UsuńWszywałam koronkę ręcznie - maszyną nie dysponuję .... Po czym poznajesz że tak z ciekawości zapytam?
Nie wiem, jak to wyjaśnić - brzeg ma objętość. I to jest w nim ładne.
UsuńPodziwiam ładnie zszyte brzegi na maszynie, sama tak często robię (niekoniecznie ładnie), ale ręcznie jest ładniej, o ile ktoś to potrafi dobrze zrobić. Sama wiesz, że potrafisz :-)
Lilu dziękuje bardzo za to wyjaśnienie - ja maszynowo jestem na bakier dlatego nie znam innego niż szycie ręczne. I dlatego tylko do małych form się zabieram bo do wielkich po prostu mam lenia.
UsuńObjętość brzegu - ładne określenie. Takie obrazowe :)
Cudna poduszeczka. Popełnij ich więcej bo warto :)
OdpowiedzUsuń:) poduszeczka urocza :) fajnie wyszło - koronka szydełkowa naokoło tez sie swietnie komponuje :)
OdpowiedzUsuńFagusiu dziękuję. Niestety koronka jest leniwa = gotowa....
UsuńPrzepiękna praca. Ale z Ciebie wszechstronna hafciarka! Czekam niecierpliwie na następne podusie i wszystkie inne prace!
OdpowiedzUsuńrozkręcasz się z tymi przerywnikami :) tę koronkę to robiłaś na szydełku samodzielnie??
OdpowiedzUsuńMaliny są cudne i nie mogę się doczekać zobaczenia ich na żywo :)
p.s. pozdrowienia z deszczowej i wichurowej Bremy (a kurtek i dżinsów nie zabraliśmy)
Madziu muszę sprostować: koronka jest gotowa. Leń ze mnie :0
UsuńP.S. leć szybko na wyprzedaże - nie zamarznij nam!!!!
Piękne to maleństwo Ci wyszło, a jeszcze ta koroneczka-cudo:)
OdpowiedzUsuńTe różyczki sa niezwykle dekoracyjne.
OdpowiedzUsuńNo kochana, widzę, że perełeczka goni perełeczkę ;) Super!
OdpowiedzUsuńAniu - normalnie mnie zaskoczyłaś ;) Byłam przekonana że nic Cię nie powstrzyma przed kolejnym DFEA a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci to wyszło, ja bym nie powiedziała że to prototyp, bo wygląda idealnie :)
Jak będziesz robiła następna to nam pofotografuj wszystko (tylko z bliska bo ja ślepa jestem :D) i jakiś tutek nam zrób, będziemy starać się dogonić mistrza :D
Przepiękny prototyp:) Czekam na więcej. Zastanawiam się co też teraz wyszywasz????
OdpowiedzUsuńKasieńko dwie prace na tapecie. Jedną (bieżnik) już pokazałam. Druga zaczęta, chwilowo nabiera mocy ;)
UsuńSłodziutka zawieszka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTaaa... chciałabym umieć takie prototypy robić! Nieżle Ci wychodzą
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu - witam i zapraszam częściej :)
UsuńAniu.... przepiękne!
OdpowiedzUsuńAnuśka, to tylko drobiazg. Ale choroba prawie cały dzień mi się zeszło ;)
UsuńOoooooo... Bardzo mi sie podoba! Bardzo.
OdpowiedzUsuńo śliczności!
OdpowiedzUsuń