Inne miejsca

poniedziałek, 25 czerwca 2012

... relaks

bo chyba nie zawsze musi być robótkowo?

Chciałabym zauważyć Drogie Koleżanki że co jak co ale: rozpoczął się sezon na jagodzianki. Mniam.
To jedne ze słodkich bułek jakich sobie nie potrafię i nie chcę odmawiać. Bo jagodzianki z jagodami (a nie dżemem) są tylko raz w roku. Krótko. Reszta i później to... imitacja :(


Takie bułeczki zasługują na oprawę specjalną:

Kubek jak kubek, ot. Lubię go. Ale ten talerzyk ......
kwiatek niebieski ....

.... kwiatek różowy i żółty....
A na każdym talerzu (a mam ich kilkanaście) i filiżance jest inna kombinacja kwiatów. Czasami są same niebiesko-fioletowe, czasami przeważają żółto-niebieskie. Czasami każdy kwiat jest inny.
Te skorupy wyrwałam niemal ze śmietnika na który niosła je moja osobista Mama.
Później dopatrzyłam się że to produkt fabryki porcelany z Górnego Śląska założonej w Szopienicach w 1920r. Sygnatury Giesche zielonej używano w latach 1935-1945.
Jednym słowem: staroć mi się trafił ;)
Cud że "przeżył" wojnę. Ironią losu byłoby gdyby w czasach pokoju i dobrobytu wyleciał w kosmos na początku nowego wieku ...... 

Bardzo, bardzo lubię tę porcelanę.
Lubię na nią patrzeć, dotykać filiżanek i przestawiać talerzyki. Są takie cieniutkie i delikatne......

Sygnatura 'Giesche' zielona

Niemal wyniosłam się z miasta. Gdzieś na Grabinie (jakich w mazowieckim mnóstwo.... ;)) w moim prywatnym Centrum Dowodzenia spędzam każdą wolną chwilę.


czasami patrząc na zielone a jednak .....
...... najczęściej z widokiem na brzózki
Delektując się kawą i prawdziwą jagodzianą życzę Wam udanego tygodnia!

15 komentarzy:

  1. Kawa, jagodzianka, widok na zieleń... Cudnie masz!
    Talerzyk rzeczywiście uroczy, trafiłaś mu się jak anioł stróż!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widoki, porcelana, jagodzianki,....
    ech....
    zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jagodzianki na pewno przepyszne, ale prawdą jest też, że uroda zastawy podnosi smak potraw. Czasem zwykła kromka chleba podana na takim wyjątkowym talerzyku z duszą i herbata w ślicznej filiżance - lepiej smakują niż wymyślne dania w bylejakich naczyniach. Z jakiegoś powodu każdy z nas ma swój ulubiony kubek czy filiżankę do codziennej herbaty...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, nie uwierzę dopóki sama nie pomacam, nie obejrzę, nawet spróbuję. Jakbyś nie zatrybiła to się wpraszam, bo coś mi tu ściemniasz. Takich uroczych zakątków w pobliżu W...y już nie ma więc...
    I ponownie poniedziałek, który do moich ulubionych dni tygodnia zdecydowanie nie należy.
    Porcalena piękna ale jak już wspomniałam na wstępie...niedowiarek ze mnie i już.
    Buziole
    paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja zapytam czy te jagodzianki to Ty, Aniu, tak własnymi rękami...? Hmmm... bo u mnie właśnie się sezon zaczyna i takie cieplutkie, prosto z piekarnika znikają zanim je sfotografuję. Postaram się je uchwycić przy następnej okazji, może też wśród zieleni... tylko nie na takiej porcelanie. Mam inną! :)

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aneczko ale u ciebie cudnie;)))a talerzyki przecudne!dobrze że je uratowałaś;)jagodzianki oj tak!uwielbiam i byłam już w lesie na jagódkach;)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudna jest ta Twoja codzienność;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale mi narobiłaś apetytu... akurat w piątek jedziemy na działkę i podobno jest dużo jagód w lesie.. no i już znalazłam przepis na jagodzianki :) Może coś z tego wyjdzie :))))) w poniedziałek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze tak siebie porozpieszczać: widokiem na kochane brzozy, prawdziwymi jagodziankami na prawdziwej, unikalnej porcelanie i świętym spokojem... Udanego tygodnia dla Ciebie, dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ania, normalnie zapach lasu czuć z tych zdjęć.
    Ahhhhh, normalnie się nie mogę doczekać :D

    A propos jagodzianek - Pani która przynosi do nas do firmy dwa razy w tygodniu domowe!!!! jedzenie miała dzisiaj oprócz rożków francuskich jeszcze ciepłych dwie jagodzianki - resztę wykupili w poprzednich miejscach. I jedna leży u mnie na talerzyku i czeka aż jej do towarzystwa kawy zrobię - mniam, już się nie mogę doczekać wręcz :D

    Najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Relaksuj się!!!! Piękne widoki i mniamuśne na talerzyku :D

    OdpowiedzUsuń
  12. oj taki relaks jest cudny!!!
    a jagodzianka mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. jagodzianki dobre, pachnące, świeże .... mniam :)
    A skorupy takie .. na całe szczęście w porę zauważyłaś, co Mać Twoja wyprawia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Musicie tak???????????..... musicie????????????

    Zaś poleciałam po konfitury jakieś....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musicie ;) Leć po ostatnie jagodziany do sklepu Babka-Matka! Księciunio może jeszcze spożywać z Mamą w pakiecie!

      Usuń

Dziękuję za kilka słów :)