Ello :)
w tym pięknym przedświątecznym tygodniu postanowiłam troszkę Wam zaostrzyć apetyty. A co. Taaaak: kapusia, grzybki, uszka, barszczyk, karp, chrzan (do karpia ofcors), grzybowa z makaronem, makowiec.... Wszystko cacy, tylko dupa rośnie.
To już niech rośnie lepiej postęp prac. Na zachętę i zaostrzenie właściwych apetytów kilka zdjęć więcej będzie. Oto skany serwety Ani Baranowicz, naszej Mentorki i Nauczycielki haftu, wspomnianej w poprzednim poście.
Uzyskałam pozwolenie Ani na publikację zdjęć Jej pracy.
Oto różnorodność ściegów haftu Schwalm w wykonaniu Ani, cztery rogi serwety:
piękne...
OdpowiedzUsuńNo wiedziałam, żeby tu nie wchodzić, jak tylko mym oczom ukazał się tytuł notki ;O)
OdpowiedzUsuńNo nic, skoro już weszłam, to powzdycham sobie troszkę
Nie wiem dlaczego katujesz mnie tymi zdjęciami tuż przed świętami ;)
OdpowiedzUsuńJak nic wyrzucą mnie z domu, bo jeśli nawet nie mogę już odłożyć przygotowań i zasiąść z igłą żeby próbować, to nie wiem co wyjmę z piekarnika. W głowie mam tylko te piękne ściegi :)))))
Ania, d..a rośnie nie tylko od tych świątecznych smakowitości! Od siedzenia przed kompem i gapienia się w Twoje wymysły też rośnie! ;) Przypuszczam, że haftujesz też na siedząco...
OdpowiedzUsuńNa narty złociutka, na narty!:)))
Sadystka :-P
OdpowiedzUsuńAtuś ... racja ... SADYSTKA !!!
OdpowiedzUsuńAniu, to jest needlpoint tylko bardzo delikatny, na płótnie lnianym czy też na lnie, jak kto woli... sprostuj to, ale tak mi wygląda. Oczywiście nie jest łatwy, idealny dla Ciebie, bo masz predyspozycje do tak precyzyjnych ściegów.
OdpowiedzUsuńEfekt prześliczny :-)
A co tam, mogę być SADYSTKA nawet :D
OdpowiedzUsuńKiniu w stolnicy wiatr powiał - czyżby to Twoje wzdychanie?
Krzysia ależ jakie katujesz ;) Toż to tylko zachęta niewinna, żeby było o czym myśleć, czego się uczyć, rozwijać - ja tylko o przyszłości Waszej świetlanej myślę przecież ...
Jolcia: mi tam d ... rośnie od samego patrzenia na sałatę, ale narty słusznie wspomniałaś. Wybieram się a jakże: już od 2 stycznia na tydzień się wybieram poszusować :D Zapraszam na spotkanie w Szczyrku :D
Liluś, w zasadzie to wszystkie afty już po jakimś czasie wydają się tylko pochodną i kombinacją tego co znamy. Jednak Schwalm ma zdecydowanie bliżej do hardangera: żeby uzyskać ażurowe wzory bardzo często wysnuwa się nitki tkaniny, jak właśnie w hardangerze. Powiedziałabym że Schwalm to mix haftu płaskiego, ażurowego i liczonego. Needlepoint należy przecież do liczonych haftów, ale nie widziałam aby się wysnuwało nitki do needlepointa.
Ale wiesz, ja lajkonik jestem a w needlepoincie to przecież Ty jesteś Master :)
Coś cudnego! Anuś pokazałaś wspaniały kawałek serwety, tyle możliwości zdobienia!
OdpowiedzUsuńA widzisz, te wysnuwane nitki, to jednak zasadnicza różnica... fakt.
OdpowiedzUsuńWprost niesamowity jest ten haft... Oj, smaka mi narobiłaś, nie tylko na świąteczne specjały:D
OdpowiedzUsuńja już się nie wypowiem odnośnie tych sadystycznych metod stosowanych tutaj na tym lubianym przeze mnie blogu ... ja się poważnie zastanowię czy to dobrze że ja tu zaglądam hihi
OdpowiedzUsuńAniu, moje narty muszą poczekać do marca. Ale jadę! Jadę! [skacze] :)))A tymczasem zostaje rodzima "Gubałówka".
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie do Szczyrku. Pozdrawiam :)
Cuda pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńAniu, dla Ciebie Demonie prędkości to najpewniej co najwyżej dwa wieczory i gotowe! I znowu będziesz szaleć przy kołoworcie ;)
OdpowiedzUsuńMadziula, przyganiał kocioł garnkowi ;) zaglądaj, zaglądaj - będzie twarde uzasadnienie natychmiastowego spotkania :D
Jolcia, ale w marcu to już chyba nie-w-kraju? Może zatem spotkamy się w Maso Corto na stoku? [ta skacząca]
Aeljot, oj cuda, to cuda :) dlatego trzeba się dzielić takimi cudeńkami i pokazać szerszej publiczności :)
Haft jest cudowny i bardzo kuszący :o)
OdpowiedzUsuńKoło takiego haftu nie da się przejść obojętnie. Koniecznie muszę spróbować tej techniki. Wychodzi prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńMiddia, Chranna dziewczyny do dzieła! To tylko haft płaski a do tego ... liczony na ażurach :D Toż piękna sprawa dla xxx-maniaczek ;)
OdpowiedzUsuńWow ,uwielbiam ten haft ,a serweta jest cudna .Jest bardzo pracochłonny ale warto! ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń