bo się uduszę.
Podtrzymuję że kocham zimę. Jest piękna. I nart się nie mogę doczekać.
Ale jak myślę znowu o grzebaniu w ziemi, działce i oglądaniu każdej roślinki 'czy już urosła' to mi się w środku przekręca. CHCĘ i już!
Rozerwana jestem na pół.
Idę piec tort karmelowo-migdałowy. W końcu w sobotę Barbórki :)
Zaginiona siostro!;-) i przesadzać i kosić trawkę i przycinać krzewy i jeszcze raz przesadzać!:-)a tymczasem wszystko przysypane 30 cm śniegu... buuu...
OdpowiedzUsuńbyle do wiosny :O)
OdpowiedzUsuńNooo, i Anusia tak poryć w tej ziemi..... o matuś, ale by mi to dobrze zrobiło! U mnie te niedouczone pierwiosnki, tulipany, i inne zieleniny wiosenne już wyłazić zaczęły przez te 18 st w listopadzie. I nie zdążyłam piwonii posadzić.
OdpowiedzUsuńA to dobre :-)))) Może szklarenka????
OdpowiedzUsuńAniu, a torcik w małej tortownicy piec ? bo smaku mi narobiłaś, a z ilości składników wnioskuję, że porcja do mniejszej chyba.
OdpowiedzUsuńTulipanki takie energetyczne!!!
Rhianone, też tak masz??? A myślałam że to ja taka niezdecydowana jestem ;) To przesadzanie to jakieś normalnie fixum dyrdum. Na wiosnę sadzę a latem przesadzam. I tydzień później znowu. Sama nie wiem jak te dzielne krzaki to znoszą ;)
OdpowiedzUsuńSabinko, ja się uzbrajam po zęby. W cierpliwość.
Aniu i popielić koniecznie! Urobić się tak do pęku krzyża. Z tym nosem przy ziemi i tyłkiem wypiętym ;) A tu 'dzień dobry' co 5 minut ;)I wesołe miasteczko jak malowane :D
Lilu o tym nie pomyślałam, przyznaję. Ale jakoś tak szklarnia w centrum miasta to mi pachnie bankructwem ;) Skończy się pewnie na rozsiewniku na parapecie ...
Krzysiu ja pierwszy raz piekłam i faktycznie porcja malutka. W tortownicy 24cm wyszedł biszkopcik wys 2cm. Sugerowałabym jednak w małej 20-21 cm piec. Powinno się wtedy dać na trzy placki pokroić.
I cóż ja mogę na to powiedzieć? Działki nie mam, więc "grzebię" w doniczkach :) Może posadzisz sobie hiacynty czy krokusy i namiastkę wiosny do domu wprowadzisz ?
OdpowiedzUsuńOkrutny post... nie dość, że takie piękne wiosenne tulipanki, to jeszcze taaaki tort...:D
OdpowiedzUsuńNie cierpię zimy! Ślisko, zimno i do domu daleko :-(
OdpowiedzUsuńWolę te klimaty ze zdjęcia :-)