Zaginęłam w boju.
Od dziesięciu dni nie wzięłam igły do ręki - padłam ofiarą nocy spędzonych na rysowaniu,wykreślaniu, skanowaniu, składaniu, drukowaniu, kolorowaniu, klejeniu.
Dzięki temu jestem prawie na bieżąco z pracami domowymi tzn brakuje mi tylko architektury jakiś 60%.
To naprawdę 'pikuś' ;)
Skutkiem zarwanych nocy i intensywnego weekendu poniedziałkowy i wtorkowy wieczór przespałam.
Dopiero znowu zaczynam funkcjonować i kontaktować. A tu już znowu weekend za pasem .... I trzeba się za prace domowe zabierać :D
Ciekawe kiedy wiosna przyjdzie na dobre. Bo znowu wiatr w kominie hula i deszczycho zacina o szyby...
Idę Was poodwiedzać - strasznie dawno nigdzie nie byłam na dłużej.
Wow! Jakie to wszystko profesjonalne. No, no koleżanko - rozwijacie się :O)
OdpowiedzUsuńNo piękne! A ja własnie po bardzo rewolucyjnych zminach w swoim życiu jestem już bardzo na bieżąco z pracami domowymi, ale jakby to powiedzieć... innego rodzaju ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko!
oj tam, oj tam ... profesjonalna to będzie moja praca końcowa :o wydruki kolorowe, trzy wielgachne plansze, wszystko naklejone, profeska...
OdpowiedzUsuńdziekuję :)
Susan, lecę do Ciebie poczytać zatem o zmianach :o
Aniu, to ja już zaczynam zbierać pieniądze na domek z ogródkiem wg Twojego projektu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
fiu fiu koleżanko :) najwyższy poziom :)
OdpowiedzUsuńmoże masz coś do powiedzenia na temat mojego zapuszczonego ogródka? (poza opinią na temat moich cisów bo ta już znam :D )
no no to rzeczywiście wygląda super profesjonalnie, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńCzarna magia - znaczy profesjonalnie :-) Gratuluję samozaparcia!
OdpowiedzUsuńCóz mozna powiedzieć - WOW, serious stuff, masz alternatywną ścieżkę kariery
OdpowiedzUsuńAniu - nie marnujesz czasu ani talentu!!!! Jak mi milo, że Cię znam! No sama z dumy puchnę!!!!
OdpowiedzUsuńJachna życzę Ci żebyś dozbierała się szybciej niż ja skończę uczelnię! Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńYenulka weź i nie grzesz Kobiałko: zapuszczony to jest ogród sąsiada a u Ciebie jest po prostu... pusto :D Cisy by mogły rosnąć :D
Aniu, Madziula, Elis błagam Was nie zawstydzajcie mnie .... ja tam cieniasek jestem - oby mi starczyło koncepcji na własną działkę ;)
Angela żeby uprawiać tę alternatywę to muszę bardzo bogatego sponsora dorwać bo kokosów na moich rysunkach to nie zbiję ;) Ale kiedyś jak już mi się żyłka kreatywności odblokuje to może i da się na chleb zarobić :)
Aniu, to może ja zacznę najpierw na Twój projekt kasę zbierać, bo nim na dom uzbieram to uznanie w świecie zdobędziesz i sławne Twe projekty majątek będą kosztować :D
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to dziewczyny mają racje, profesjonalizm to Twoje drugie imię, za co byś się nie chwyciła - zawsze wychodzi extra!
Jedno wielkie WOW! Wielki podziw dla Pani Architekt!!
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie mam ogrodu:)))
To ja w totka muszę zagrać..a nóż widelec coś wygram i będzie mnie stać na taki dom z ogrodem :-)) W końcu bym się z bloków wyniosła he he..
OdpowiedzUsuńAnia, no właśnie pusty - weź przyjedź i pojedziemy do ogrodniczego puścić trochę kasy :)
OdpowiedzUsuńJachna, to niech Ania Ci teraz projekt zrobi (dopóki nie bierze za niego majątku) a projekt domu dopasujesz do projektu ogrodu ;)
OdpowiedzUsuń