I oto jest koniec krótkiego ciągu dalszego. Obdarowana została moja Droga Mama w dniu urodzin.
Obdarowana różyczkami bo te lubi bardzo (w sztuce, bo w ogrodzie to tak pół na pół ;)) .
Róże projektu Atalie.
Ja tylko wydłubałam je na lnie.
I uszyłam koślawe serducho. I skręciłam sznurek i go przyszyłam co było dla mnie dziewiczym rejsem.
No cóż: w kwestii szycia w ręku jeszcze długo będę musiała się uczyć jak to robić poprawnie, choć się starałam bardzo, bardzo.
Wyszywanie sprawiło mi dużo przyjemności.
Jeszcze więcej przyjemności sprawił uśmiech i przytulenie Mamy :)
Aniu śliczny hafcik w pięknej oprawie!:)
OdpowiedzUsuńsuper!!!!! pięknie wyglądają krzyżyki na tej tkaninie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło, a szycie calkiem nieźle Ci poszło...zwłaszcza, że ręczne :O)
OdpowiedzUsuńA ta tkanina poprostu mnie oczarowała.
Fantastyczny prezent!
OdpowiedzUsuń"B" - chyba Brabara? Jakoś tak mi się skojarzyło z Twoją mamą Aniu... może się mylę?
OdpowiedzUsuńStaranne i piękne to serduszko na lnie :)
Przepiękne serduszko !!!
OdpowiedzUsuńKiedy się widzi takie cuda to wracają siły i chęci do haftu ;)
rewelacyjnie wygląda haft na tym lnie!!
OdpowiedzUsuńŚliczne...Lniane różane serducho wygląda przepięknie i delikatnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne serduszko!
OdpowiedzUsuńFabulous heart!! :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne i bardzo kobiece serduszko :)
OdpowiedzUsuńMama musiała być zachwycona! Piękny prezent! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczny upominek.
OdpowiedzUsuńcudność serducho! piękny prezent. Delikatny, nastrojowy. Cacusio.
OdpowiedzUsuńMyślę sobie niewprawnie, że kanciastość serca to raczej kwestia wypchania niż szycia. Z drugiej zaś strony, te nierówności uroku dodają.
Aniu - przekaż swojej Mamie moc uścisków od takiej jednej Aty. Fajnie mieć taką Córkę.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć Mamę...
Elu dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMadziula uwierz mi że nie tylko ładnie wyglądają ale również świetnie się je robi czysta poezja wyszywać jedną nitką!
Jolciu strzeliłaś w dziesiątkę: Pani Matka jest Barbara.
Nina, thanks to your fabulous threads :)
Kiniu wiesz z szyciem poszło szybko i prosto, ale chyba wiem gdzie zrobiłam błąd: nie nacięłam od środka zapasów prostopadle do szwu i dzięki temu po przekręceniu serduszka na prawą stronę w środku zrobiło się ciasno od nadmiaru materiału. Jeszcze przed wypchaniem zrobiło się nie równe i kanciaste.
OdpowiedzUsuńSpróbuję na następnym poćwiczyć i sprawdzić czy faktycznie to mogło być przyczyną niepowodzenia.
Krzysiu i mi siły wróciły - taki drobiazg a cieszy jak super wypaśny gadżet!
Oura, Kamala CyberJulka dziękuję Wam i witam w skromnych progach :D
OdpowiedzUsuńEmade, Aeljot, Yenulko dziękuję Wam Dziewczynki za dobre słowo :)
Ulcia przy następnym spróbuję pociąć jeszcze drobniej ocieplinę choć nie podejrzewam tu błędu. Miło mi że Ci się spodobało :)
Atuś uściskam. Uściskam i od Ciebie a przy najbliższej okazji przekażę Mamine uściski Tobie. Fajnie mieć Mamę ...
Fenomenalnie wyszły te róże!! Muszę się rozejrzeć za projektami Atalie:)) Wybrałaś świetny wzór do wykorzystania cieniowanych nitek!
OdpowiedzUsuńPiękne serducho:)
Fajne różyczki :)
OdpowiedzUsuńSerduszko jest śliczne i już! Urocze :-)
OdpowiedzUsuńDo wypychania drobiazgów rwę ocieplinę na strzępy. Ale nierówności zawsze mi gdzieś wyłażą, taki urok robótek ręcznych :-)
Śliczne serduszko i takie delikatne.
OdpowiedzUsuńJak zwykle no.... cudo :D :* :* :* :*
OdpowiedzUsuńŻyczę ci radosnych i pełnych nadziei Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik, różany, cieniowaną nitką, uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńPiękne różyczki, piękne serce. Co z tego, że lekko krzywe jak robione z tego najważniejszego serca dla najważniejszego :) PIĘKNE !!!
OdpowiedzUsuńPiękny haft w pięknych kolorach:)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty!
OdpowiedzUsuńZwróciłam uwagę na te prace, bo bardzo podoba mi się kolorystyka.