Kiniu, żebyś wiedziała: len CUDO! Jestem pewna że w małych i większych formach już nie wrócę do wyszywania na aidzie. Rezerwuję jeszcze tylko tę aidę którą mam w kitach (a mam ich jeszcze sporo ....)
Jachna podpowiem że nawet się już skończyło :D ale nie mogę pokazać - trzeba poczekać. Trzeba zatem na tym lnie spróbować - myślę że byłabyś zadowolona :)
oooo mówisz że dobrze się wyszywa na tym lnie? bo ja też przecież mam kupiony kawałek nawet porządny :) Myślisz że do blacwork`u się nada czy za gęsty będzie??
Ja nigdy na lnie jeszcze nie wyszywałam. Zakupiłam sobie kawałek w całkiem innych celach (omal nie padłam z wrażenia jak usłyszałam cenę), ale jeszcze nie ruszyłam. Mulina wygląda ciekawie, ale zapewne zdjęcie nie oddaje tak zupełnie koloru. A szkoda. Też czekam na resztę :)
Podziwiam pracę na lnie dla Kogoś Bardzo Ważnego na literkę B :) Śledzę Aniu Twoje postępy w nauce! Podoba mi się, oj bardzo podoba! Życzę sukecsów i niech Cię energia rozpiera nadal! Ściskam :)
Krzysiu, Kobieto kochana Ty wiesz że cierpliwość jest cnotą a Ty cnotliwa jesteś. Jeszcze dwa dni :)
Yenulko w ogóle sobie nie wyobrażam innej nitki na tym lnie. A jaką radość mi sprawiło postawienie kilku krzyżyków. Aj!
Aniu Powella wyszywasz to i na lnie dasz radę. A nitki faktycznie urodę mają nieziemską. A ja z aparatem na bakier więc zdjęcie nawet połowy urody koloru nie oddaje.
Ann Margaret jeszcze chwila :)
Jolciu trzymaj za mnie kciuki żebym nie zwątpiła za bardzo. A ja myślę ciepło o Twoim ręcznym pikowaniu :D
Potwierdzam, len górą :) Ja zasadniczo wogóle od aidy stronię...a to len, a to jakieś płótno... Z niecierpliwością czekam na zdjecia całej pracy - ta cieniowana nitka ślicznie wygląda
Ale będzie cudeńko. Ten len wygląda obłędnie. Na zywo pewnie jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńKiniu, żebyś wiedziała: len CUDO! Jestem pewna że w małych i większych formach już nie wrócę do wyszywania na aidzie.
OdpowiedzUsuńRezerwuję jeszcze tylko tę aidę którą mam w kitach (a mam ich jeszcze sporo ....)
Aniu, ciekawie się zaczyna. Moje próby z lnem 40' nie wspominam najmilej, ale ja miałam innej firmy, może to przez to. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJachna podpowiem że nawet się już skończyło :D ale nie mogę pokazać - trzeba poczekać.
OdpowiedzUsuńTrzeba zatem na tym lnie spróbować - myślę że byłabyś zadowolona :)
oooo mówisz że dobrze się wyszywa na tym lnie? bo ja też przecież mam kupiony kawałek nawet porządny :) Myślisz że do blacwork`u się nada czy za gęsty będzie??
OdpowiedzUsuńale cudeńko kolor... czekam na całość... i literka tez śliczna... a ja na lnie chyba nie umiem :(
OdpowiedzUsuńMadziula, łap i wyszywaj - naprawdę świetnie! I jakoś zachciało mi się złapać oddech od Novej ....
OdpowiedzUsuńBeatko, jakie chyba? Ty nie umiesz??? Oj, bajki opowiadasz, chyba się na Julciną miarkę wzrostu zapatrzyłaś ;)
Wszystko to co kocham miłością największą ;)Aniu pokaż c.d. błagam !
OdpowiedzUsuńJuż jak miałam w ręku ten len to mnie urzekł :) A jak dodałaś do tego cieniowaną nitkę od Niny no to powala po prostu - cudności!!!
OdpowiedzUsuńJa nigdy na lnie jeszcze nie wyszywałam. Zakupiłam sobie kawałek w całkiem innych celach (omal nie padłam z wrażenia jak usłyszałam cenę), ale jeszcze nie ruszyłam.
OdpowiedzUsuńMulina wygląda ciekawie, ale zapewne zdjęcie nie oddaje tak zupełnie koloru. A szkoda.
Też czekam na resztę :)
Cudny len i niteczki od Niny - chyba idealne połączenie!!
OdpowiedzUsuńPoproszę o ciąg dalszy:D
Podziwiam pracę na lnie dla Kogoś Bardzo Ważnego na literkę B :)
OdpowiedzUsuńŚledzę Aniu Twoje postępy w nauce! Podoba mi się, oj bardzo podoba! Życzę sukecsów i niech Cię energia rozpiera nadal! Ściskam :)
Krzysiu, Kobieto kochana Ty wiesz że cierpliwość jest cnotą a Ty cnotliwa jesteś. Jeszcze dwa dni :)
OdpowiedzUsuńYenulko w ogóle sobie nie wyobrażam innej nitki na tym lnie. A jaką radość mi sprawiło postawienie kilku krzyżyków. Aj!
Aniu Powella wyszywasz to i na lnie dasz radę. A nitki faktycznie urodę mają nieziemską. A ja z aparatem na bakier więc zdjęcie nawet połowy urody koloru nie oddaje.
Ann Margaret jeszcze chwila :)
Jolciu trzymaj za mnie kciuki żebym nie zwątpiła za bardzo. A ja myślę ciepło o Twoim ręcznym pikowaniu :D
Dwa dni, czyli jutro będzie cd :) Czekam z niecierpliwością, a nitka ma śliczny kolor, taki w lawendę wpadający..
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, len górą :) Ja zasadniczo wogóle od aidy stronię...a to len, a to jakieś płótno... Z niecierpliwością czekam na zdjecia całej pracy - ta cieniowana nitka ślicznie wygląda
OdpowiedzUsuń