koty tak mają... pamiętam jak mój kot (który został u rodziców) miał całe łóżko a kładł się np. na uprasowanych, złożonych firankach, które mama położyła na łóżku...
Ależ piękna pannica wyrosła! I weź tu człowieku się pozbaw radości miziania ;) Ostatnio czytałam fantastyczny (z jajem napisany) poradnik "Jak wytresowac kota" Zaraz w pierwszym zdaniu autor wyjasnia - nie da się :) http://lubimyczytac.pl/ksiazka/249150/jak-wytresowac-kota
;)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńPomiziać :P Albo niech Młody mizia, a Ty będziesz szyć :P
OdpowiedzUsuńChyba raczej: jak szyć? :D
OdpowiedzUsuńkoty tak mają... pamiętam jak mój kot (który został u rodziców) miał całe łóżko a kładł się np. na uprasowanych, złożonych firankach, które mama położyła na łóżku...
OdpowiedzUsuńKsiężniczka wyraźnie sugeruje, że trzeba czasem odpocząć ;-)
OdpowiedzUsuńHe he ślicznotce się leży wygodnie :)
OdpowiedzUsuńCudowne dylematy!
OdpowiedzUsuńjak to co?, legnąć się obok-kole i orbitować wespół...:)
OdpowiedzUsuńAleż piękna pannica wyrosła! I weź tu człowieku się pozbaw radości miziania ;) Ostatnio czytałam fantastyczny (z jajem napisany) poradnik "Jak wytresowac kota" Zaraz w pierwszym zdaniu autor wyjasnia - nie da się :) http://lubimyczytac.pl/ksiazka/249150/jak-wytresowac-kota
OdpowiedzUsuń