tylko jakoś czas mi się kurczy. Daleko mi do igły. Jak nie praca, to wyjazdy, przyjazdy i latanie. Po Nowym Roku będzie lepiej.
A tymczasem chwytam za książkę.
"Lato w Jagódce" łyknęłam w jeden weekend a teraz dopadłam "Rok w Poziomce". "Teraz" to znaczy dziś przed południem.
Niestety skończyła się. Książka jest krótka. Za krótka. Spłakałam się, uśmiałam, wzruszyłam. Zrelaksowałam...
W tym tygodniu również skończyłam "Białą królową" Philippy Gregory. To już kolejna książka tej historyczki i specjalistki od czasów Anglii Tudorów. Polecam wszystkie książki! Traktują o kobietach twardych, zdecydowanych, ambitnych, wykazujących się niezwykłą intuicją i sprytem aby w czasach męskich rządów osiągać to co chcą.
A na tapecie zaraz będzie "Sklepik z Niespodzianką" również Kejt Em i "Czerwona królowa" Philippy Gregory. Tym razem o Małgorzacie Beaufort, przeciwniczce tytułowej Białej królowej. Ciekawa jestem jak z perspektywy twardej i zdesperowanej Małgorzaty wyglądały rządy Edwarda i Elżbiety Woodville.
I ot. Sobota dobiega końca.
Idę po herbatę i po książkę.
Pa!
Miłej lektury Aniu :)
OdpowiedzUsuńJakieś zimowe wieczorki ze dwa poświęciłam na Gregory. Babska lektura ale wciągała, książka poszła do córki to "Dziecko szczęścia". Nie zdobyłam kolejnej części. Wysłać Ci do poczytania?
OdpowiedzUsuńŁykasz książki Aneczko :) super że masz chęci nadrabiać zaległości :) Ja chętnie się kiedyś uśmiechnę do Ciebie po tę autorkę :)
OdpowiedzUsuńSerce bibliotekary rośnie, jak czyta o tym, że inni czytają i to kochają :-DD
OdpowiedzUsuńPrzy tylu lekturach nic dziwnego, że czasu na robótki ręczne nie starcza ;)
OdpowiedzUsuńTo zawsze jest dylemat czy nitki czy książka, ale ostatnio doszłam do pewnego rodzaju kompromisu, czyli audiobooków. Ja jestem ostatnio na etapie George'a R.R Martina i sagi "Gry o tron". Serdecznie polecam
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie! :) :)
OdpowiedzUsuńO, te same książki czytamy - przynajmniej z tego wpisu:)))
OdpowiedzUsuńTeż mam ciągłe dylematy na co poświęcić te nieliczne chwile wolnego czasu.
Mmmm, już same tytuły powodują, że zazdroszczę możliwości czytania. Ja zostawiam to na jesienne dni, ogród nie chce czekać.
OdpowiedzUsuńAniu! Słonko! Królowo Needlepointa i XXX!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego samego co sobie: kasy, szczęścia, miłości, czasu, braku chwastów!!!!!!
A nie wiesz może gdzie takie koraliki można kupić? Bo u mnie w pasmanteriach z pewnością nie będzie. :(
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji imienin!!
OdpowiedzUsuńI zdrowia, i słońca, i miłości:))
Aneczko, samych radości Ci życzę i wszelkiego innego Naj!
OdpowiedzUsuńJolcia oj lubię poczytać a w takie deszczowe dni to szczególnie. A już jak MUSZĘ się za coś zabrać to wtedy znajduję milion ciekawych pozycji czytelniczych ;)
OdpowiedzUsuńAnuśka, Dziecko szczęścia i pozostałe z tej Trylogii czytałam. Chyba w ogóle wszystkie PG zaliczyłam. Pożyczyć Ci?
Madziula, dogadacie się w kolejce z Anią i śmiało bierzcie i czytajcie :)
Angela z Grą o tron trafiłaś: stałam jak osioł w Empiku i myślałam wziąć , nie wziąć. Kupiłam Kasię Michalak. Następnego dnia Ty i Kolega pracy polecają Grę o Tron...... No nic. Pożyczona została i już w czytaniu jest u mojego Połamańca.
Ann bo my pokrewne dusze jesteśmy ;)
Aneczki Kochane, Uleńko: dziękuję za życzenia!
Anuś - to proszę pożycz! Oprócz dziecka szczęścia oczywista! Dzięki!!!!
OdpowiedzUsuńAnuś, maila Ci posłałam - jakby co.
OdpowiedzUsuń