Ostatnio za mną okropnie chodzi ten kolor. I co mam na to poradzić???
W Barbie na szczęście nie planuję się zamienić ;)
Świat też jakby zupełnie niekolorowy a do zieleni jeszcze mu daleko.
Zatem znajduję sobie namiastkę w innych miejscach.
Dziękuję Wam za bardzo miłe komentarze! Podtrzymujecie mnie na duchu.
Jeszcze tylko kwiecień i będę miała jeden weekend w miesiącu wolny - już od maja :)
Doczekać się nie mogę :)
Miłego tygodnia :)
Różowy to miły kolor. Ja go lubię z zielenią i szarościami.
OdpowiedzUsuńA co taka grzeczna byłaś, że aż jeden weekend dadzą wolny??????
Anuś, niestety nie zasłużyłam. Ale skończę kurs który mi teraz wypełnia jeden długi weekend w miesiącu :D Aj, mówię Ci - normalnie radość na samą myśl mnie przepełnia :D
OdpowiedzUsuńRóżowy.....no, no, no....na dziewczynkę się ma?? ;););)
OdpowiedzUsuńJeden weekend w miesiącu - poszalejesz :)
Wiosenne pozdrowienia :)
I co Ty zrobisz z tym weekendem?? Toż to szaleństwo jakieś się szykuje!
OdpowiedzUsuńno to mnie kochana tym różowym zaskoczyłaś :) mam nadzieję ze wszystko u Ciebie dobrze hihi :)
OdpowiedzUsuńOdrobina różu jeszcze nikomu nie zaszkodziła:D
OdpowiedzUsuńI dzięki za przypomnienie mi o moim (różowym) samplerze kuchennym, chyba czas zacząć go dokańczać:)))
Życzę więcej wolnego czasu!
Ja tam tez bardzo lubię róż. Chociaż sama nie chodzę w takim kolorze to ubieram w niego córcie no i uwielbiam haftować na różowo ;)
OdpowiedzUsuńNo tak... z różowym to się trochę mijamy.. ale to pierwsze zdjęcie, taki puder delikatny, hymm, nawet nawet..
OdpowiedzUsuń