co sobie wyobrażasz oglądając poniższą planszę z kolażem zdjęć?
Jestem bardzo ciekawa wszystkich Waszych opinii :)
Później wyjaśnię o co w tym wszystkim chodzi.
Dziękuję Wam ślicznie za komentarze i wsparcie w wyszywaniu Novej. Aktualnie jednak zawiśnie haft na kołku jeszcze do przyszłego weekendu :( Mimo to woła mnie nieziemsko. I kusi aby porzucić to co robię i zająć się jednak kwadracikami.....
Buzia!
Leniwe letnie popołudnie, dworek w ślicznym parku, stół nakryty do podwieczorku (no nie wiem co myśleć o lewej środkowej części planszy)
OdpowiedzUsuńmi się skojarzył obraz białego pałacyku/willi z dużym nasłonecznionym tarasem wychodzącym na piękny zielony ogród. Na taras wychodzi się z biblioteki :)
OdpowiedzUsuńnie działa to specjalnie na moją wyobraźnię, czuję chłodne wysublimowanie, arystokratyczny snobizm i obcość :-)
OdpowiedzUsuńa pierwsze skojarzenie było "Włochy" :-)
OdpowiedzUsuńMnie się kojarzy z domem, takim ciepłym, jasnym, słonecznym, z wielkim, pięknym ogrodem...eh...rozmarzyłaś mnie od samego rana ;O)
OdpowiedzUsuńTo ja powiem krótko:
OdpowiedzUsuńczerwiec, 8.40 ...wstaaałam! ;) ale nie jestem u siebie.
Aniu, potraktowałam rzecz dosłownie i spróbowałam uruchomić wyobraźnie. Poszło mi tak sobie. Górna część, zieleń, drzewa, krzewy, to takie zaproszenie do spaceru w cudownym otoczeniu, stół z obrusem zwisającym do ziemi natychmiast mnie odepchnął, ja bym sobie stamtąd poszła, gdybym mogła rzecz jasna, lewy dolny róg, to staranne nakrycie, tu bym usiadła, ale zaraz powyżej coś jakby lampeczki w moim wyobrażeniu chropowate, łatwo nabierają szarości, no trudno, od tych lampeczek z daleka. Kolaże z drobnych kwadracików mnie niepokoją, prawa strona, coś jak tkanina obita na ścianie, tego nie toleruję.
OdpowiedzUsuńPytasz o wyobrażenie, mnie wyobraźnia zawodzi, mam skojarzenie z arystokracją, która zachowuje pozory, brakuje jej zdrowego rozsądku w dbaniu o czystość, zazdroszczę im tego cudownie zielonego parku, do niego wracam na końcu, żeby pozbyć się niepokoju ;-)
Pozdrawiam niedzielnie, miłego dnia :-)
dobrobyt , szczęście , jakby trochę luksusowo i ekscentrycznie.
OdpowiedzUsuńMoje wielkie angielskie wakacje, niestety tylko marzeń bo nie na moja kieszeń. Acz lubię oglądać. Małe kwadraciki wkurzają, kojarzą się z krótkimi ujęciami dla młodego pokolenia. Ja chętnie ucieszyłabym sie każdym z tych kwadracików na osobnej A4. Niemniej stara juz jestem i pchły mnie gryzą ;) Co nie zmienia faktu, że kiedyś tez bawiłam sie w takie kolaże na prośbe paru korporacji. W sumie dla tworzącego to fajna zabawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Susan
A mi się przypomniały obrazy Moneta w stylu: http://www.impresjonizm.art.pl/monet/monet17.jpg
OdpowiedzUsuńMam dwie wersje interpretacji:
OdpowiedzUsuń1. Dworek, w którym w czasach jego świetności wystawiano ekskluzywne kolacje. Tętniło w nim zycie. Teraz jest to miejsce opuszczone, nie ma w nim nawet kto porządnie nakryć do stołu. O czym świadczy obrazek - stół z niedbale zarzuconym czymś co udaje, ze jest obrusem.
2. Opuszczony dworek nabrał życia po tym,jak wprowadzili się do niego nowi właściciele.
Dla mnie to letni odpoczynek, odrobina luksusu po roku codzienności. Długie, leniwe spacery, relaks w pięknych przestrzeniach i wysublimowane przeżycia kulinarne. Jeszcze tylko kapka SPA i radocha na całego, ech... pomarzyć....
OdpowiedzUsuńWyobraziłam sobie wiadra farby w intensywnych kolorach - czerwień, zieleń, zółty. I wyobraziłam sobie przyjemność z jaka ową farbą chlapię po tych smutnych, nudnych, jednostajnych i nudnych wnętrzach i pejzażach.
OdpowiedzUsuńwakacje we własnym domu na wsi:)
OdpowiedzUsuńPierwsza i w sumie jedyna myśl: o rany! Jak zimno i nie przytulnie! I te krzaki przycięte pod sznurek! Zdecydowanie nie moje klimaty :-/
OdpowiedzUsuńJak tylko spojrzałam na te zdięcia to zachciało mi się lata. Ogródek, leżaczek, ciepełko, wczasy, leniuchowanie, spokój. Zamarzyłam się u Ciebie. Zdecydowanie chcę już wiosnę!
OdpowiedzUsuńHmm... a więc tak:
OdpowiedzUsuń- góra: spokój, wakacje, ciepło, odprężenie
- lewa strona: kafelki, zakupy w markecie budowlanym (wbrew pozorom bardzo przyjemne wrażenie, ja lubię takie geometryczne kształty:)), fotografowanie
- dół: oficjalny obiad, trochę za sztywno, by czuć się swobodnie
Drzewa- w parku ,latem na ławeczce chętnie z książką .
OdpowiedzUsuńWnętrza -obrus do podłogi przytłacza,ja bym go obcięła ;-)
Kolory ścian -błogi spokój
Kieliszki wysmukłe-zabawa ? czemu nie, nawet kompotu można się z nich napić udając, że to coś innego he he..
Lewy dolny róg -przesyt,jedna lampa na komodzie w zupełności by wystarczyła ;
Lewy środek-mozaika ,puzzle :-))
Nie do tematu -wysłałam e-mail z pewną prośbą.Nie wiem czy na dobry adres, miałam z czasów SAL 2009, na poczta.fm ??
OdpowiedzUsuńa dla mnie tutaj jest smutek tesknota , pustka, letnie popoludnie , goscie nei przyszli , napelniony jeden kieliszek, w ogroszie pieknie ale cicho..tesknie
OdpowiedzUsuńdla mnie góra planszy nie gra z dołem - a w sumie to kojarzy się z rezydencja, w której bym się bała ruszyć że coś stłukę/zbiję/popsuje. Za to ogród ta rezydencja ma piękny, od frontu wymuskany a z tyłu taki bardziej przyjazny dla użytkownika :)
OdpowiedzUsuńMnie się skojarzyło ze ślubem i weselem. Pozdrawiam Mariola
OdpowiedzUsuńsamotne spacery, takie swoje własne i słodkie spowolnienie, odcięcie od wszystkiego...
OdpowiedzUsuńswoja droga to fragment mojego marzenia, jednego z dwóch, ogromnych, od dawna i na zawsze...
Moje skojarzenia do każdego zdjęcia osobno: błogie lenistwo ze świadomością bogactwa w tle, czyli korzystam ze szlachetnego luksusu w dawnym stylu.
OdpowiedzUsuńJednak sam kolaż za bardzo napchany, chaotyczny - męczący w odbiorze.
Lato, stylowy dworek z pięknym, zadbanym ogrodem, altankami, małymi stawami z rechotem żab wieczorem, wino poziomkowe i kolacja we dwoje (tylko nie wiem dlaczego są 3 kieliszki ;))
OdpowiedzUsuńTaaak.. przeczytałam komentarze i podoba mi się wizja Madziuli: "Na taras wychodzi się z biblioteki" :) Dodałabym jeszcze spokojne mozaiki..
OdpowiedzUsuń