Właśnie wróciłam z wernisażu prac konkursowych i wystawowych
"Pomarańczowo mi.." organizowanego przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku i Fiskars.
Jestem pełna emocji, radości, uśmiechnięta, wygadana, naładowana pozytywnymi emocjami! Dziękuję Wam za piękny czas!
Prace nagrodzone zrobiły na wszystkich ogromne wrażenie! Zapraszam do zapoznania się z wynikami konkursu i zdjęciami prac nagrodzonych na stronie Stowarzyszenia:
WYNIKI KONKURSU.
Wszystkim Autorkom prac gratuluję serdecznie bo stworzyłyście dzieła!
Ilość odcieni pomarańczowego, różnorodność stylów (artyzm, klasyka, modern), różnorodnść struktur - wszystko było. Będę smakować kolory jeszcze długo!
A ja? Ja też zgłosiłam swoją pracę.
Na pewno znacie i widzieliście nie raz te kolorowe śliczności:
Mandarynki.
Właśnie te filigranowe, kolorowe cuda natury stały się dla mnie inspiracją do uszycia quiltu na konkurs.
Szycie go wymagało ode mnie podejścia do flying gees. A bardzo się do nich zraziłam wykonując pierwsze kroki w patchworku.
Teraz koncepcja była tak silna że przezwyciężyła niechęć i obawy. W sumie top szyłam kilka godzin.
Pikowanie to cała historia.
Sam projekt zajął mi dzień. Wykorzystałam do tego komputer, programy graficzne. I to było dobre! Bo pozwoliło mi spojrzeć na tę pracę z innej strony i wyznaczyć inne linie podziału niż gdy patrzyłam na samą pracę.
Pikowanie sprawiło mi bardzo dużo radości. Zarówno sama praca jak i uzyskiwany efekt.
I nawet mój mały Singer nie zbiesił się przy tej pracy a był najsłabszym ogniwem całego planu.
Tak powstały kaczki. Chociaż w konkursie nie zrobiły wrażenia na jury ani na głosujących to dla mnie nadal są top one!
Podczas wernisażu usłyszałam wiele bardzo miłych słów i tym razem skromna nie byłam. Pękałam z dumy :D
Dane techniczne:
Rozmiar: 72 x 72 cm
Tkaniny: solidy polskie & Kona
Wypełnienie: poliester 180g/m2 z kiltowo.pl
Autor wzoru i pikowania & wykonanie: Aploch
Są śliczne! Przemyślane, dopracowane i perfekcyjnie wykończone lecące gęsi.
OdpowiedzUsuńMasz 100% prawo być dumna z siebie! Fajnie tak na wernisażu podładować patchworkowe akumulatory od innych zakręconych :) (od razu przypomniały mi się emocje z Zielonej).
Świetnie wykorzystałaś negative space quilting :)
Pozdrawiam
Kamila
Podziwiam dokladnosc szycia, pikowania i oszczednosc motywow! Ja jestem sroka i u mnie musi byc nackane kolorami :)
OdpowiedzUsuńObejrzalam wszystkie konkursowe prace, ja glosowalam na nagietka, bardzo mi do gustu przypadl.
Pozdrawiam
Mnie się bardzo podobają:) I bardzo podoba mi się inspiracja: mandarynka, tez pomarańczowa, a nie tak oczywista jak pomarańcza. Szczególnie w takim piórkowym wydaniu :D. Szkoda, że nie zdążyłam na wernisaż :(
OdpowiedzUsuńUroczy Aniu a pikowanie cudo
OdpowiedzUsuńPiękna praca, ma w sobie dużo lekkości. Pewnie dlatego na jednym ze zdjęć widać, że gęsi z lekkością zrywają się do lotu :). Piękne pikowanki urzekają.
OdpowiedzUsuńAniu,piękna praca,co ja mówię przepiękna!!! jestem cała w ochach i achach - jesteś mistrzynią :)
OdpowiedzUsuńCUDO ! :)
OdpowiedzUsuńCzyli tym razem Flying Ducks, a właściwie Flying Ganders, bo to samce takie kolorowe. :-) Jest świetna. masz prawo pekac z dumy! <3
OdpowiedzUsuńPrzecież to dzieło sztuki Aniu!! Fantastyczna praca:-))
OdpowiedzUsuńPiękna praca. Jedna z moich faworytek, a konkurencja była duża. To pikowanie - coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńWidziałam ,ez podpisów zdjęcia i byłam prawie pewna ,że one Twoje, te gęsi . Prostota, szyk i elegancja, do tego perfekcyjna precyzja i cudności pikowanie ! Wspaniale podkreśla ideę patchworku , a pomimo,że go dużo - nie przytłacza . ( Pamiętasz jak ćwiczyłaś groszki na zielonym ?? Ech...) Gratuluję Anulko , duma ma Cię rozpierać !
OdpowiedzUsuńTwoja interpretacja tematu gęsi jest cudowna :) bardzo mi się podoba! i pikowanie extra! Gratulacje i spokojnego czasu oczekiwania na drugiego Malucha!
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo staranne pikowanie! Całość lekka i stonowana - ja lubię takie nieprzekombinowane jednym słowem SUPER!
OdpowiedzUsuńWarto bylo poswiecic tyle czasu na projektowanie oikowania bo praca wyszla fantastycznie. Prosty motym a pikowanie zdecydowanie zmienilo go w dzielo sztuki
OdpowiedzUsuńJak to nie zrobiły wrażenia na publiczności? śliczne były. A tak wogóle to powinno sie umieszczać zdjęcie z inspiracją obok :)
OdpowiedzUsuńPikowanie jest wprost fantastyczne.Praca estetyczna.Podziwiam.)
OdpowiedzUsuńBrawo Aniu, gęsi jak żywe!
OdpowiedzUsuń