Na efekty ostatniego bicia się z myślami trzeba było poczekać. Jak zawsze u mnie. Praca musi odleżeć i odczekać. Bo u mnie wszystko musi nabrać mocy prawnej.
Najpierw inspiracja - Craftyblossom:
Zamierzyłam uszyć pled, ale najpierw postanowiłam sprawdzić jak się będzie szyło mniejszą formę czyli poduszkę. Jasiek lubi kolory więc padło na poduszkę dla Jasia.
Najpierw poszalałam w wyborem kolorów - kto bogatemu zabroni? Chyba pocięłam wszystko co miałam.
Ale uznałam że jest MAŁO. Więc docięłam jeszcze kilka kwadratów i tak powstał top do poduszki.
Następnie zakupiłam w Craftoholic Shop piękne paski Timeless Treasures i kropki R. Kaufmana.
I mogłam skończyć!
I Jachu mój ma poduszkę, swoją własną i już ukochaną.
Pikowanie jest też najprostsze z możliwych: obok szwów, szarą nicią.
Lubię zastosowanie oryginalnego brzegu na kropkowanym materiale: juz na zawsze pozostanie metryczka i reklama Producenta :D
Pierwszy raz wykańczałam poduszkę polarem. Muszę przyznać że może nie jest to mniej czasochłonne niż wszywanie suwaka ale na pewno przyjemniejsze w użytkowaniu przez mniejsze dzieci niż suwak.
A dodatkowo ten patent z zakładką i polarem wreszcie nie powoduje samoistnego otwierania się poszewki, gdyż polar od wewnątrz blokuje przesuwanie się materiału.
Żeby mojemu Chrześniakowi nie było żal, no i również z powodu pójścia do szkoły, postanowiłam uszyć poduszkę również dla Niego.
Krzyś uwielbia zielony kolor, czemu to dobitnie daje znać w życiu codziennym i swym otoczeniu.
Ponieważ jest już całkiem sporym Młodym Mężczyzną, Jego poduszka również jest bardziej "męska" bardziej niż dziecięca.
W ten to oto sposób powstały poduszki dla Braci ciotecznych. Nieskromnie powiem że obie bardzo mi się podobają i po tak udanej próbie na pewno zabiorę się za pled dla Jaśka, wykonania własnego wg zdjęcia Erica'i.
I jeszcze oba uszytki pozują razem.
Opowieść o krzesłach, których tu dużo się pojawia, pojawi się w innym poście.
Kolory piewrszej poduszki aż biły po oczach, ale po dodaniu pasków wyszła cuuudnie !
OdpowiedzUsuńMasz rację Basiu: biły po oczach, ale bałam się też że zbyt dziewczęce będą. Paseczki nie tylko złagodziły odbiór ale i uprawomocniły Chłopaka w roli Odbiorcy. Odbiorca zadowolony :)
UsuńCudne poszewki :) Nie dziwię, że że jaś zadowolony :)
OdpowiedzUsuńŚrednio dwa razy dziennie lata w objęciach z poduszką trajkocząc: Mama mi uszyła, wieeeeszzzz?
UsuńJak słodki :D
UsuńCudne poduszki, pierwsza chociaż bardzo kolorowa, to przez dodanie ramki w paski stała się bardzo chłopięca.
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się że nie tylko ja tak myślę :)
UsuńŚliczne, mnie bardziej si podoba ta w stonowanych,zielonych kolorach...
OdpowiedzUsuńHi, hi dobrze wiedzieć :D Powiem Ci że kiedyś myślałam że ja tylko stonowanych tkanin będę używać. A okazało się że najlepiej czuję się w kolorach :D
UsuńŚliczne poduszki :) Wygląda na to, że zszywać trójkąty nie jest tak trudno jak mi się wydawało :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo pewnie że nie! Tylko raz wyjdzie jak u początkującego a raz jak u takiego co już milion trójkątów zszył ;)
UsuńJa jeszcze mam co poprawiać ale już nie wstydzę się efektów i odbioru wizualnego :D
bardzo fajnie "wyszły"
OdpowiedzUsuńDosłownie "wyszły" ..... :P
UsuńPiękne poduszki ! Obie wersje bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i dziękuję :)
UsuńAniu, dziękuję za gratulacje :-) Poduszki bardzo, bardzo! Szczególnie ta kolorowa - super. Najśmieszniejsze, ze gdyby ktoś mi kilka lat temu powiedział, że będę wybierać opcję "kolor" zamiast opcji "stonowane", to bym się uśmiała...
OdpowiedzUsuńWiesiu, jakbym siebie słyszała w kwestii tych stonowanych i kolorów :D
UsuńCo więcej: te kolory nie tylko mi się podobają ale najłatwiej mi się z nimi pracuje. Jak człowiek siebie samego nie zna :D
Poduszki są super zarówno tył jak i przód
OdpowiedzUsuńA krzesła! !!matko coś Ty pięknego z nimi zrobiła! Jeszcze tapicerka jest!!!
Dziękuję :)
UsuńKrzesła: no ba - trzeba walczyć kompleksowo i na wszystkich frontach :D
Przede wszystkim podziwiam kunszt, idealnie pozszywane kwadraciki, żadnych widzialnych przesunięć. Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńWiesz, są tacy co by się czepili - w tym ja. Ale, jak to ostatnio mi masowały samoocenę Dziewczyny,: patchwork to nie chirurgia mózgu. Zatem nie stresuję się: im więcej uszyję tym lepsze efekty osiągnę :)
UsuńDziękuję Lilu :)
Super! Świetne jest to połączenie kolorów z paskami. W ogóle koloru i czerni i bieli. No i zaintrygowałaś mnie tymi krzesłami. Czekam na szczegóły :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ocenę realizacji - daleko od inspiracji nie odjechałam ale i mnie cieszy ta gra tonacji.
UsuńKrzesła to pot i krew - pokażę w następnym poście.
fajny ten kolorowy pled. Taki porządny bałagan i piękne kolorki w tych trójkątach :)
OdpowiedzUsuńPled wymiata - uszyję gdzieś zimą na poprawę nastroju :D
UsuńKoloru nigdy nadmiar! :))))) Trafny wybór, przestępując z nogi na nogę - czekam na ciąg dalszy... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPopieram i dziękuję :)
UsuńSą Świetne, podobają mi się bardzo te żywe kolorki i paseczki :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły te poduszki!
OdpowiedzUsuńKolory dobrałaś fantastycznie! Bardzo mi się podobają.
Ślicznie dziękuję! Kolory mają moc :D
UsuńŚliczne są obie,choć ja bym latała z tą zieloną :) Na wykończenie tymi paskami bym nie wpadła, a jaki rewelacyjny efekt !
OdpowiedzUsuńSama tego nie wymyśliłam, ale nie zamierzam też podbić świata więc będę czerpała od najlepszych. Dziękuję Małgosiu :)
UsuńPiękne i pozytywne poduchy jesienne :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lubię takie energetyczne poduchy pełne kolorów. Aż dziw mnie bierze, że jeszcze takiej nie popełniłam :)
Pozdrawiam
Kamila
Szybko trzeba naprawić ten wielbłąd ;)
UsuńKochana! Piękne poduchy!!! mam nieco zaległosci blogowych, więc przepraszam, że tak późno! Cuda pachworkowe tworzysz!
OdpowiedzUsuńSusan, jesteś miło widziana o każdej porze dnia i roku :*
UsuńPięknie ci to szycie wychodzi . Jak to łatwo się czymś zarazić tak po prostu bez opamiętania. Mieć pasję to wielki skarb. Człowiek nigdy się nie nudzi sam ze sobą a wręcz ogarnia wszystkie sprawy codziennie szybciej i jakoś lżej mając z tyłu głowy nagrodę - chwilkę sam na sam ze swoją pasją. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa - również powtarzam je wszystkim którzy robią wielkie oczy gdy mówię czym się zajmuję w wolnej chwili. Joasiu, pozdrawiam!
Usuń