Zbliżam się powoli do finału motywów naszywanych na sampler który prezentowałam tutaj.
Fakty są smutne: przez trzy miesiące nawet nie skończyłam wyszywać kilkunastu motywów :(
Fabric: Zweigart Belfast Antique White
Threads: DMC 642
|
Fabric: Zweigart Belfast Antique White
Threads: DMC 642
|
No bo do takich maleństw to trzeba mieć dużo cierpliwości, na pewno ich haftowanie trwa dłużej niż krzyżykami o typowych gabarytach...?
OdpowiedzUsuńO matko! Jakie to maleńkie! Przez lupę haftujesz??
OdpowiedzUsuńtakie maleństwa to tylko mistrzyni xxx.
OdpowiedzUsuńśliczne są!!!
Aniu tutaj nie ma smutnych faktów ... każdy krzyżyk to coś do przodu:)
pozdrawiam serdecznie
fakty sa takie ,że literki są śliczne i pracochłonne i życie czasem z nami wygrywa
OdpowiedzUsuńLiterki wspaniałe, gratuluję wytrwałości. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńCzyli dłużej będziesz mogła się cieszyć tym co lubisz tzn.haftowaniem. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńLiterki są śliczne !!! I naprawdę nie szkodzi,że praca idzie powoli!
OdpowiedzUsuńAniu, bo tu nie o prędkość idzie tylko o przyjemność wyszywania :)
OdpowiedzUsuńa na zdjęciach wyglądają na duże gdyby nie ta moneta:))
OdpowiedzUsuńHello
OdpowiedzUsuńJust discovered your lovely blog.
Your stitching is beautiful and so tiny!
I hope you have a good week (:
Ależ maleństwa:)))wcale się nie dziwię:)))
OdpowiedzUsuńDlaczego zaraz smutne? przecież, choć powoli, coś się już wyłania, a to nie wyścigi;)
OdpowiedzUsuńCudne literki!!!
Dokładnie zgadzam się z Krzysią!!
Usuńa tam, aj, czasem tak bywa!
OdpowiedzUsuńLato jest, słonko świeci - nie ma czasu na krzyżyki.
OdpowiedzUsuńCudne maleństwa !!!
Widzę, że krzyżykowanie "za ostatni grosz"... Piękne :)
OdpowiedzUsuńTo porównanie do groszaka jest niesamowite! Literki są bardzo misterne z bliska!
OdpowiedzUsuńI wiesz, pomału wszystko się uda:)
Spokojnie do celu :)
OdpowiedzUsuńZa to pewnie zrobiłaś pierdyliard innych rzeczy ;)
Bardzo piękne Aniu weryfikację obrazkową w komentarzach mam dawno wyłączoną pozdrawiam ciepło Maria
OdpowiedzUsuńJa też tak czasem mam że utkne i nie moge wystartować, ale najważniejsze by wyszywanie sprawiało radość, a nie było sprawą ,,na wyścigi", pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMrówcza praca, Aniu, smutek odrzuć precz, bo w perspektywie masz cudny sampler!
OdpowiedzUsuń