Padam na twarz, coś mnie chyba bierze :( Namówiłyście mnie, ale będę podstępną wredotą. Nie pokażę szerszego aspektu, tylko fragmenty dwa czerwone. To dopiero połowa czerwieni jaką muszę wyszyć.
Miejcie zagadkę na weekend - ciekawe czy zgadniecie co to za wzór :))))
A ja jadę na narty. Albo doprawię się do końca, albo wywieję z tyłka choróbsko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za kilka słów :)