Inne miejsca

piątek, 8 lipca 2016

Co się wykluło z farbowania

Dwa tygodnie temu miałam okazję uczestniczyć w kursie farbowania tkanin prowadzonym w Szkole Patchworku.
Kurs prowadziła Marzena Krzewicka (Mananko) w gościnnych progach Ani Sławińskiej, pod Kampinosem.  Żar lał się z nieba, na szczęście Gospodyni zabezpieczyła duuużo lodu nie tyko do farbowania.

Po rzeczowym wykładzie, przystąpiłyśmy do działania.
Na pierwszy rzut poszły farby: PROCION MX DYE. Dostępne już od dwóch tygodni w sklepie Kiltowo (gdyby ktoś, coś potrzebował)

Efekty ściskania, wiązania, ugniatania, wyżymania i wycierania brudów. Przysięgami że nie widziałam jeszcze żeby tak chętnie wszyscy po sobie sprzątali jak my to robiłyśmy ;)
Mandala, ściskana ukośnymi listwami

Spirala. Nie wyszła kompletnie. Chyba materiał był zbyt luźno zwinięty

Materiał był nawijany na rolkę/rurkę i ściągany.
Chyba miał zbyt duże "zmarszczki"...powinien być drobno "umarszczony"

 Ale efekt mi się podoba. Wygląda jak sałata radicchio :D

Zwijanie w kółko, jak origami.
 Moje największe rozczarowanie:
Meduzy (wiązanie supełków nitkami) mi nie wyszło :(
 A chciałam uzyskać efekt jak u LuAnn Kesi:
https://luannkessi.blogspot.se/search/label/Dyeing
Source: LuAnn Kessi blog
W drugiej części farbowałyśmy odczynnikami utrwalającymi się na słońcu, tzw sunprint.
Muszę przyznać że ta metoda skradła serca uczestniczek.

 DECO Silk:
1. zwilżyć wodą materiał (oczywiście zdekatyzowany)
2. nałożyć farbę,
3. ułożyć na materiale pożądane kształty
4. wystawić na słońce do wyschnięcia  - w przypadku upałów dobrze jest 3-4 razy spryskać wodą i nie pozwolić na zbyt szybkie wyschnięcie
5. wyglądać wzorków :D

Ania S. poratowała nas przepięknym suszonymi roślinami i takie cuda powstały że aż miło!

Mi się tak spodobało (no i żal, żal, żal wylewać barwniki) że zrobiłam sobie jeszcze jedną odbitkę, podczas gdy grupa farbowała lodem.


A tutaj wszystkie: farbowane planowo i nieplanowo (ścierki ;)) materiały.

Jest tego spory zapas. Na razie cieszę oczy kolorami i świadomością że jam to uczyniła!


I na koniec jedno zdjęcie prac wykonanych przez pozostałe uczestniczki kursu:

Farbowałam między innymi z Elą i Karoliną: tutaj są wpisy Dziewczyn.
Ela Zeman
Pracownia Pod Aniołem